Propozycja Ameryki dla Europy: warunek negocjacji taryfowych?

Scott Bessent, sekretarz finansów USA (sekretarz skarbu), wskazał we wtorek, że wyeliminowanie podatków od usług cyfrowych byłoby warunkiem wstępnym do rozmów celnych USA-UE. „Staramy się, aby państwa europejskie zniosły podatki od usług cyfrowych, które mają wpływ na amerykańskie firmy” — stwierdził Scott Bessent. Warto zauważyć, że Polska nie wprowadziła jeszcze takiego podatku, chociaż polscy politycy od czasu do czasu przypominają nam, że rozważają opodatkowanie cyfrowych gigantów. Zdjęcie

Scott Bessent suggests that the repeal of the digital services tax (which is only applicable in select EU countries) will be a condition for tariff negotiations /ANDREW CABALLERO-REYNOLDS /AFP

Scott Bessent proponuje, aby zniesienie podatku od usług cyfrowych (który dotyczy tylko niektórych krajów UE) było warunkiem negocjacji taryfowych / ANDREW CABALLERO-REYNOLDS / AFP Reklama

„Oczekujemy, że kraje europejskie zniosą podatki od usług cyfrowych, które wpływają na amerykańskie przedsiębiorstwa” – oświadczył we wtorek minister finansów USA Scott Bessent , sugerując, że jest to warunek negocjacji taryfowych z UE. Zapowiedział również zbliżające się zawarcie umów handlowych z Indiami i Koreą Południową, a także obniżenie taryf na samochody.

Scott Bessent podkreśla: zlikwiduj podatki od usług cyfrowych

Podczas briefingu z okazji 100. dnia administracji Donalda Trumpa Bessent omówił negocjacje taryfowe USA. Wspomniał, że umowa z Indiami może zostać wkrótce sfinalizowana, rozmowy z Koreą Południową przebiegają pomyślnie, a „merytoryczne” rozmowy trwają z Japonią. Zapytany o negocjacje z Unią Europejską, Bessent przyznał, że skupia się przede wszystkim na dyskusjach z partnerami azjatyckimi, ale wskazał, że USA dążą do tego, aby poszczególne kraje UE zniosły podatki cyfrowe.

Reklama

„Moje spostrzeżenia odzwierciedlają uwagę Henry’ego Kissingera: Kiedy dzwonię do Europy, z kim mam się skontaktować? Negocjujemy, biorąc pod uwagę różne interesy (naszych partnerów). Niektóre kraje europejskie, takie jak Francja i Włochy, nałożyły niesprawiedliwy podatek na usługi cyfrowe, wymierzony w naszych głównych dostawców Internetu . Inne kraje, takie jak Niemcy i Polska, nie mają tego podatku” – zauważył Bessent. „Chcielibyśmy, aby ten niesprawiedliwy podatek, który dotyka jedną z największych amerykańskich branż, został zniesiony. (…) Dlatego oni (Europejczycy – PAP) mają pewne wewnętrzne problemy do rozwiązania, zanim będą mogli zaangażować się w negocjacje zewnętrzne” – twierdził minister.

W marcu minister ds. cyfryzacji Krzysztof Gawkowski omawiał plany wprowadzenia podatku cyfrowego w Polsce. Ogłoszenie to spotkało się z natychmiastową reakcją Toma Rose’a, kandydata na ambasadora USA w Polsce, który zagroził odwetem ze strony Donalda Trumpa .

W zeszłym tygodniu komisarz UE ds. gospodarki Valdis Dombrovskis stwierdził po spotkaniu z Bessent, że nadal jest „wiele pracy” do wykonania, aby osiągnąć porozumienie z USA. Zasugerował, że Amerykanie nie mają żadnych konkretnych żądań, ale nie poruszył tematu podatków cyfrowych.

Co nas czeka w kontekście negocjacji USA-Chiny?

Jeśli chodzi o negocjacje z Chinami , minister finansów powstrzymał się od odpowiedzi na pytanie, czy USA są obecnie zaangażowane w rozmowy z Pekinem, jak twierdzi prezydent Trump (co Chiny zaprzeczają). Podkreślił jednak, że Chiny powinny bardziej skupić się na zakończeniu wojny handlowej, ponieważ amerykańskie cła w wysokości 145% są „nie do utrzymania” dla chińskiej gospodarki.

„W ostatnich dniach zaobserwowałem kilka znaczących liczb wskazujących, że jeśli te cła pozostaną, Chiny mogą szybko stracić 10 milionów miejsc pracy. Nawet jeśli cła zostaną obniżone, mogą stracić 5 milionów miejsc pracy. Pamiętajmy, że jesteśmy krajem deficytowym; sprzedają nam prawie pięć razy więcej towarów niż my im, więc odczują największe skutki zniesienia tych ceł” – wyjaśnił Bessent. Zapewnił, że pomimo znacznego spadku liczby kontenerów wysyłanych z Chin do USA, Ameryka nie doświadcza „szoku w łańcuchu dostaw”, ponieważ amerykańskie firmy przygotowały się na cła.

Czy cła USA na części samochodowe zostaną jednak obniżone?

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, która była obecna obok niego, ogłosiła, że we wtorek prezydent Trump podpisze rozporządzenie dotyczące taryf na samochody podczas wizyty w Warren w stanie Michigan, sercu przemysłu motoryzacyjnego. Według doniesień medialnych rozporządzenie ma na celu obniżenie 25-procentowych taryf na części samochodowe, które pierwotnie ogłoszono w marcu, ale mają wejść w życie 3 maja. Jest to odpowiedź na skargi firm motoryzacyjnych, w tym amerykańskich, którym taryfy teoretycznie miały pomóc.

Leavitt skrytykowała również Amazon za oświadczenie, że odzwierciedli koszt taryf w cenach produktów. Rzecznik nazwał to „wrogim i politycznym działaniem”. Zapytała, dlaczego firma nie zrobiła tego samego w odniesieniu do inflacji za czasów Joe Bidena. Powstrzymała się od komentarza na temat tego, czy dyrektor generalny Amazona Jeff Bezos nadal popiera Donalda Trumpa.

***

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski opowiada Interii. Ep.126: Zmiany podatkowe. Co proponują kandydaci na prezydenta? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *