Sekretarz handlu USA Howard Lutnick ujawnił, że prezydent Donald Trump ma podpisać rozporządzenie wykonawcze, które obniży cła na samochody. Zaktualizowane przepisy stanowią, że pojazdy montowane w Stanach Zjednoczonych z mniej niż 15 procentami zagranicznych komponentów będą zwolnione z podatku.
/ Kamil Krzaczyński / AFP
Sekretarz poinformował dziennikarzy, że te nowe środki, wprowadzone wkrótce po taryfach na importowane pojazdy, mają na celu zachęcenie producentów do przeniesienia produkcji i łańcucha dostaw podzespołów samochodowych do USA. Wcześniej pojazdy produkowane w USA podlegały podatkowi opartemu na proporcji wykorzystanych części zagranicznych. Teraz mogą kwalifikować się do zwolnienia z taryf, jeśli zawierają co najmniej 85 procent podzespołów krajowych.
USA łagodzą cła. Trump podpisze regulacje
Ponadto Lutnick ogłosił, że producenci samochodów otrzymają również 15% rabatu na importowane części, których cena jest wyższa z powodu taryf . Producenci będą również zwolnieni z innych taryf, takich jak taryfy na stal i aluminium, a także 10% taryf na szeroką gamę dodatkowych towarów.
Reklama
Lutnick przyznał, że decyzja ta została podjęta w związku z obawami zgłaszanymi przez firmy motoryzacyjne dotyczącymi wpływu taryf na ich działalność. Zgodnie z ogłoszeniem Lutnicka, 25% taryfy na części samochodowe mają wejść w życie 3 maja, zgodnie z pierwotnymi zamierzeniami. Polska jest jednym z największych europejskich eksporterów podzespołów i akcesoriów samochodowych do Stanów Zjednoczonych.
Oczekuje się, że Trump podpisze rozporządzenie podczas swojej wizyty w Michigan, upamiętniającej 100. dzień jego drugiej kadencji prezydenckiej. Wygłosi przemówienie na wiecu w Warren, przedmieściu Detroit, które jest sercem amerykańskiego sektora samochodowego.
W związku z cłami na pojazdy firma Stellantis ogłosiła plany tymczasowego zwolnienia 900 pracowników w swoim zakładzie w Warren i innych zakładach w kraju.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL