Zarówno Aston Martin, jak i Bentley należą do najlepszych marek samochodów preferowanych przez Jamesa Bonda. W pierwszej powieści Iana Fleminga, Casino Royale, Agent 007 jest widziany za kierownicą Bentleya, wraz z innymi pojazdami. Jednak samochód przedstawiony w opowiadaniach był czysto fikcyjny. Połączenie oryginalnego pojazdu z elementami wyobraźni zostało dokonane przez brytyjskiego projektanta samochodowego Tony'ego Huntera. To przedsięwzięcie trwało siedem lat i zostało wykonane w Polsce, jak donosi portal well.pl.
/ 123RF/PICSEL/ https://www.youtube.com/@Number27 /
W pierwszej powieści Iana Fleminga, Casino Royale, a także w Żyć i umrzeć i Moonraker, niezłomny agent jeździ Bentleyem Blowerem z 1930 r., szarym kabrioletem przypominającym okręt wojenny. W Thunderball z 1961 r. widać go jadącego Bentleyem Continentalem Mk2, którego nazywa „Lokomotywą”. Chociaż odniesienie wskazuje na konkretny model, sam pojazd był produktem fikcji.
Realizacja dziecięcych aspiracji
Brytyjski projektant motoryzacyjny Tony Hunter był oczarowany opisami w książce. Postawił sobie za cel ożywienie wyobraźni Fleminga. „Ten samochód jest prawdopodobnie najbardziej znanym Bentleyem, który nigdy nie powstał, i zawsze zastanawiałem się, dlaczego nikt inny nie próbował stworzyć czegoś podobnego” — stwierdził Hunter, jak donosi topgear.com. „Szybko zrozumiałem dlaczego” — kontynuował.
Reklama
Jako podstawę swojego projektu wykorzystał Bentleya R-Type Continental z 1953 r. Pojazd został wysłany do polskiej firmy specjalizującej się w pracach blacharskich. Brytyjskie źródła nie ujawniają nazwy firmy. Początkowo celem było ukończenie projektu w ciągu 18 miesięcy, ale rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Przekształcenie samochodu w charakterystyczny model oparty na przedstawieniu autora zajęło siedem lat.
Modyfikacje zostały wprowadzone pod kierownictwem Tony'ego Huntera i były zgodne z opisami w książce. Celem było stworzenie pojazdu, który mógłby zostać wyprodukowany w latach 50., pozostając wiernym istocie okresu i literackiemu przedstawieniu. W rezultacie model wysłany do Polski stracił zaokrąglone cechy typowe dla samochodów z początku lat 50. Zostały one zastąpione eleganckimi, aerodynamicznymi tylnymi płetwami, nadając Bentleyowi niepowtarzalny styl.
Telefon RAF z kablami do iPhone'a
„Lokomotywa”, jak nazywa ją James Bond, została wyposażona tak, aby spełnić wymagania agenta 007. Każdy szczegół został skrupulatnie zbadany pod kątem estetyki i autentyczności. Pojazd zawiera działający telefon z bombowca RAF z lat 50., podłączony do iPhone'a. Elementy sterujące fikcyjnymi karabinami maszynowymi, rozpylaczem oleju i dymem, a także ukryty schowek za kratką głośnika, mają czcionkę w stylu epoki (Gill Sans). Ponadto Bentley zawiera wysuwaną szufladę wypełnioną niezbędnymi rzeczami Bonda: manierką, kubkiem i tabletkami benzedryny.
Wnętrze, wykonane przez polskich rzemieślników, przywołuje atmosferę brytyjskiego klubu dżentelmenów. Posiada duże, wygodne siedzenia i oryginalną deskę rozdzielczą wykonaną z forniru z amerykańskiego orzecha. Pod maską znajduje się odnowiony 4,9-litrowy, rzędowy sześciocylindrowy silnik z modelu Bentley S1.
Silnik jest sparowany z manualną skrzynią biegów. W przyszłości może zostać dodana sprężarka, aby poprawić osiągi samochodu. „Wyobrażałem sobie Bonda podróżującego tym pojazdem po Wielkiej Brytanii, a następnie na kontynent, stąd dwa wlewy paliwa” – zauważył Hunter, cytowany przez stronę internetową.
W filmie najbardziej kultowy agent świata korzystał głównie z Astona Martina. To stowarzyszenie pomogło brytyjskiej marce luksusowej zyskać uznanie i nadal łączy ją z postacią Jamesa Bonda. Jednak firma początkowo niechętnie pokazywała swoje samochody w filmach o 007. Ich umowa została zawarta dopiero z powodu trudności finansowych.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News
