Prezeska rosyjskiego banku centralnego Elwira Nabiullina powiedziała we wtorek w Dumie Państwowej, czyli niższej izbie parlamentu Rosji, w jakim stanie są obecnie zasoby tamtejszej gospodarki. Nabiullina podkreśliła, że Rosja po raz pierwszy w historii stoi w obliczu takiej sytuacji.
/OLGA MALTSEVA / AFP /AFP
Prezeska Banku Rosji Elwira Nabiullina jest jedną z najważniejszych osób w kraju. Bloomberg podkreśla, że choć kobiety nie zajmują wielu najwyższych stanowisk w Rosji, to Elwira Nabiullina jest wyjątkiem – zarządza rosyjskim bankiem centralnym od ponad dekady.
Szefowa rosyjskiego banku centralnego mówiła o gospodarce kraju
Jak podaje serwis internetowy gazety „The Moscow Times”, Elwira Nabiullina miała we wtorek zwrócić uwagę deputowanych na sytuację, w jakiej znalazła się Rosja. Szefowa banku centralnego przyznała, że stopa bezrobocia spadła do historycznie najniższego poziomu (2,4 proc.), a niedobory kadrowe wciąż rosną.
Reklama
„Nigdy nie mieliśmy tak niskiego bezrobocia. A niewiele jest krajów, w których poziom ten spadł tak bardzo” – powiedziała Prezeska Banku Rosji. Powołując się na dane Banku Centralnego, „The Moscow Times” podaje, że ponad 70 proc. firm i zakładów zmaga się z brakiem pracowników.
Dodano, że stopień wykorzystania mocy produkcyjnych w fabrykach przekroczył 80 proc., co również jest najwyższym wynikiem w historii.
Elwira Nabiullina mówiła o stagflacji
Stagflacja polega na jednoczesnym występowaniu w gospodarce danego państwa znaczącej inflacji, jak i stagnacji gospodarczej. To właśnie o tym zjawisku makroekonomicznym mówiła we wtorek w Dumie Państwowej Elwira Nabiullina.
„Kiedy gospodarka osiąga granice swoich możliwości produkcyjnych, ale popyt jest nadal stymulowany, to następuje stagflacja” – powiedziała Nabiullina.
Powołując się na dane Rosstatu, „The Moscow Times” podaje, że spowolnieniu rosyjskiej gospodarki towarzyszy m.in. wzrost kosztów kredytów, osiąganie granic mocy produkcyjnych przez zakłady wytwarzające przemysłu obronnego czy utrata rynków zachodnich przez przemysł surowcowy.
Jak podaje money.pl, ponad 45 proc. firm detalicznych, w tym m.in. sklepów i supermarketów, planuje podwyższyć ceny. Od nowego roku podwyżki planują też ponad 35 proc. zakładów wytwarzających dobra konsumpcyjne.
Bank Centralny przewiduje, że rosyjskie PKB wzrośnie zaledwie o 0,5-1 proc. Z kolei Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewiduje, że rosyjska gospodarka spowolni trzykrotnie – z 3,9 proc. wzrostu w 2024 r. do 1,3 proc. w 2025 r. Według szacunków MFW, w przyszłym roku Rosja będzie rosła o jedną trzecią wolniej niż kraje rozwinięte (1,8 proc.) i trzykrotnie wolniej niż kraje rozwijające się (4,2 proc.).
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News