Prosumenci, którzy rozliczają się w net-billingu, będą mogli to zmienić – wynika z opublikowanego we wtorek projektu noweli ustawy o odnawialnych źródłach energii. Zachętą do tego będzie możliwość zwiększenia wartości zwrotu tzw. nadpłaty do 30 proc.
Instalacja fotowoltaiczna podczas montażu (Licencjodawca)
We wtorek (4 czerwca) na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt noweli ustawy o OZE oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy odnoszą się m.in. do możliwości zmiany rozliczania przez prosumentów.
Zobacz także:
Rząd ma pomysł na fotowoltaikę. Szykuje się nowość
W ocenie skutków regulacji projektu podkreślono, że zmiany w systemie rozliczeń net-billing mają na celu „zwiększenie korzyści wynikających z produkcji energii elektrycznej przez prosumenta energii odnawialnej, prosumenta zbiorowego energii odnawialnej lub prosumenta wirtualnego energii odnawialnej”.
„Zmiana będzie polegać na utrzymaniu po dniu 1 lipca 2024 r. możliwości rozliczania się w systemie net-billing w oparciu o rynkową miesięczną cenę energii elektrycznej. Prosumenci będą jednak mogli, składając oświadczenie sprzedawcy, zmienić sposób rozliczeń na rozliczenie w oparciu o rynkową cenę energii elektrycznej obowiązującą w okresach rozliczenia niezbilansowania” – wyjaśniono w OSR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Wynajmowanie drogich aut jest bardziej opłacalne niż mieszkania. Bartek Walaszczyk w Biznes Klasie
Dodano też, że „zachętą do zmiany systemu rozliczenia będzie możliwość zwiększenia wartości zwrotu niewykorzystanych przez prosumenta środków za wprowadzoną do sieci energię elektryczną w okresie kolejnych 12 miesięcy (tzw. nadpłaty) do 30 proc.”.
Większa opłacalność fotowoltaiki
Zgodnie z projektem, jeśli prosument zdecyduje się nadal stosować dotychczasowy sposób rozliczeń, wysokość zwrotu jego nadpłaty nie ulegnie podwyższeniu i będzie wynosić do 20 proc. wartości energii elektrycznej wprowadzonej do sieci w miesiącu kalendarzowym, którego dotyczy zwrot nadpłaty.
Wybór sposobu rozliczeń w systemie net-billing przez prosumenta będzie zatem stanowić jasną i świadomą deklarację prosumenta o przejściu na rozliczenie w oparciu o rynkową cenę energii obowiązującą w okresach rozliczenia niezbilansowania. Zmiana ta zostanie zastosowana wraz z następnym okresem rozliczeniowym (…). Dodatkowo zakłada się wprowadzenie modyfikacji mechanizmu rozliczeń prosumentów w systemie net-billing poprzez zwiększenie wartości środków za energię wprowadzaną do sieci i ujmowaną na depozycie prosumenckim. Ma to na celu zwiększenie opłacalności instalacji fotowoltaicznej” – wskazano.
W OSR zaznaczono ponadto, że z powodu braku jednoznacznego sposobu rozliczenia nadwyżek energii z systemu net-metering nowe przepisy zakładają, iż w przypadku zmiany systemu rozliczania wprowadzonej energii do sieci, do konta prosumenta zostanie doliczona wartość energii elektrycznej wytworzonej i niezużytej przez prosumenta, który korzystał z rozliczenia w systemie net-metering.
„Wartość tej energii jest ustalana na podstawie średniej miesięcznej ceny rynkowej obowiązującej dla miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym prosument kończy rozliczanie się w oparciu o system rozliczeń net-metering” – podano w OSR.
Zobacz także:
Smutna prawda o fotowoltaice w Polsce. 14 dni w maju i wyłączenia farm
Projekt przewiduje także modyfikację w kwestii korekty rynkowej ceny prądu. „W przypadku zmiany danych wykorzystywanych do ustalenia cen energii elektrycznej, wynikającej z korekt przekazywanych przez operatorów systemów dystrybucyjnych elektroenergetycznych lub inne podmioty, oblicza się skorygowaną wartość tych cen. Skorygowana cena zostaje obliczona, jeśli różnica między nią a poprzednio obliczoną ceną wynosi więcej niż 2 proc. Zastosowanie tej modyfikacji w przepisach znacznie pozwoli wyeliminować problem z korektą faktur prosumenckich” – podano.
Krótsze procedury
Net-billing polega na tym, że prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Nie dostaje jednak pieniędzy „do ręki”, a rozliczenia następują za pośrednictwem konta prosumenckiego, z którego następuje zakup energii.
Zobacz także:
Właściciele fotowoltaiki grożą strajkiem. "Jesteśmy okradani"
Rozwiązanie to zastąpiło net-metering, oparte na systemie opustów. Zgodnie z poprzednią metodą, prosument rozliczał się z energii ilościowo. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mógł pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach stosunek ten wynosił 1 do 0,7.
Projekt zakłada także skrócenie terminów trwania procedur dla instalacji i projektów dla wybranych źródeł OZE, ze szczególnym uwzględnieniem montowanych na dachach paneli fotowoltaicznych i położonych na tym samym terenie magazynów energii, pomp ciepła, urządzeń i instalacji niezbędnych do przyłączenia do sieci danej instalacji OZE oraz remontu, odbudowy, przebudowy, nadbudowy lub rozbudowy instalacji OZE.
Projektowane zmiany przyczynią się do skrócenia ustawowego czasu trwania poszczególnych procedur administracyjnych dla wybranych instalacji OZE o ok. 34 do nawet 70 proc. oraz o nawet 65 proc. w przypadku całego procesu inwestycyjnego dla niektórych procedur w porównaniu z obecnym stanem prawnym” – podkreślono w ocenie skutków regulacji.
Nowe przepisy zakładają do tego przesunięcie wejścia w życie przepisów dotyczących instytucji prosumenta wirtualnego OZE do 2 lipca 2025 r. W OSR wskazano, że analogiczne przesunięcie należy wprowadzić odnośnie art. 6g ustawy wiatrakowej. Ten natomiast odnosi się do przeznaczania przez inwestora minimum 10 proc. mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej do objęcia przez mieszkańców gminy na 15 lat w formie prosumentów wirtualnych.
Dwa poziomy ulg
Nowelizacja będzie również dostosowywać polskie przepisy do prawa unijnego. Chodzi o wytyczne CEEAG (unijne wytyczne ws. pomocy państwa na ochronę klimatu i środowiska oraz cele związane z energią) oraz unijne rozporządzenie GBER.
W pierwszym przypadku zaktualizowana zostanie lista sektorów uprawnionych do ulg dla odbiorców energochłonnych zgodnie z katalogiem określonym w CEEAG. Wprowadzone mają być też dwa poziomy ulg.
Zobacz także:
Wprowadzają ograniczenia produkcji energii. Wszystko przez rekord
Po pierwsze dla przedsiębiorców w sektorach narażonych na szczególnie ryzyko ucieczki emisji (85 proc.) oraz dla firm w sektorach narażonych na ryzyko ucieczki emisji (75 proc.). Utrzymane ma zostać do tego kryterium kwalifikacji przedsiębiorstwa jako odbiorcy przemysłowego w odniesieniu do minimalnego progu na poziomie 3 proc. energochłonności.
Nowe przepisy mają wprowadzić opłatę wyrównawczą, która będzie wnoszona przez odbiorców energochłonnych uprawnionych do ulg.
Koszty zmian dla prosumentów
Ministerstwo Klimatu i środowiska oszacowało koszty proponowanych zmian. Zgodnie z wyliczeniami dla części sektorów dotychczas korzystających z ulg dla odbiorców energochłonnych nastąpi wzrost kosztów wynikający z ponoszenia mniejszych wydatków zakupu lub umorzenia świadectw pochodzenia oraz opłaty OZE i opłaty CHP na poziomie ok. 0,72 mln zł.
Dla nowych sektorów obejmowanych ulgami dla odbiorców energochłonnych ma nastąpić spadek kosztów (ok. 89,8 mln zł), który wynikać będzie z ponoszenia mniejszych kosztów zakupu lub umorzenia świadectw pochodzenia oraz opłaty OZE i opłaty CHP.
Zobacz także:
Prąd ze słońca i wiatru. Energa: w 2023 r. niemal połowa energii z OZE
Resort dodał, że wzrost kosztów (ok. 1,08 mln zł rocznie) ma dotyczyć także sektorów wykluczonych z ulg dla odbiorców energochłonnych, co wynikać będzie z ponoszenia pełnych kosztów zakupu lub umorzenia świadectw pochodzenia oraz opłaty OZE i opłaty CHP.
W ocenie skutków regulacji dodano, że wzrost kosztów opłaty kogeneracyjnej dla pozostałych odbiorców końcowych miałby wynieść ok. 0,27 zł/MWh.