Chiny wszczęły dochodzenie przeciwko amerykańskiemu producentowi układów scalonych Nvidia (NVDA) – informuje publiczna China Central Television (CCTV). Chińska agencja regulacyjna, która prowadzi dochodzenie, uzasadnia, że Nvidia – największy na świecie dostawca procesorów obsługujących sztuczną inteligencję – mógł naruszyć przepisy antymonopolowe Państwa Środka.
/123RF/PICSEL
Pekin podjął formalne kroki zmierzające do zbadania działalności Nvidii pod kątem potencjalnego złamania krajowych przepisów o ochronie konkurencji – donosi agencja Bloomberg. Postępowanie koncentruje się na analizie praktyk biznesowych stosowanych przez amerykańskiego giganta technologicznego na chińskim rynku półprzewodników.
Konflikt o dominację na rynku AI
Zdaniem Pekinu, krajowe przepisy antymonopolowe może naruszać zakup przez Nvidię izraelskiej firmy Mellanox – informuje amerykańska telewizja CNN. Transakcję zawarto przed czterema laty i kosztowała ona globalnego producenta chipów 6,9 mld dol. “Wprawdzie Chiny nie wskazały, jakie błędy popełniono podczas fuzji, aby potencjalnie złamać prawo, jednak zapewniają, że zostały naruszone krajowe przepisy antymonopolowe” – donosi CNN.
Reklama
“Prowadzone śledztwo jest częścią eskalacji konfliktu między Pekinem a Waszyngtonem o dominację w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI)” – zapewnia telewizja informacyjna CNN. Twierdzi, że postępowanie wpisuje się w szerszy kontekst zwiększonego nadzoru chińskich władz nad działalnością zagranicznych firm technologicznych. Szczególna uwaga regulatora skierowana jest na sektor półprzewodników, który Pekin uznaje za strategiczny dla rozwoju gospodarczego kraju.
Wojna chipów weszła w grudniu w nową fazę po tym jak administracja Joe Bidena nałożyła kolejne ograniczenia na sprzedaż zaawansowanych technologicznie procesorów pamięci do Chin. Wprawdzie różnią się one od procesorów graficznych produkowanych przez Nvidię, ale też są technologią wspomagającą sztuczną inteligencję.
AI a przewaga militarna
Nowe kontrole eksportowe administracji USA są trzecią rundą ograniczeń sprzedaży chipów do Chin. Waszyngton obawia się, że Pekin mógłby wykorzystać AI do uzyskania przewagi militarnej. Urzędnicy Departamentu Handlu USA wyrazili opinię, że ograniczenia spowolnią rozwój chipów AI w Chinach. Wysocy rangą urzędnicy oskarżyli też Państwo Środka o kradzież amerykańskiego oprogramowania AI, czemu Pekin zaprzecza.
Pekin skrytykował ostatnią decyzję Stanów Zjednoczonych. Stwierdził, że kolejne ograniczenia stanowią „duże zagrożenie” dla stabilności globalnych łańcuchów dostaw. Rząd Chin odpowiedział w zeszłym tygodniu na restrykcje zakazem sprzedaży materiałów niezbędnych do produkcji chipów – galu, germanu i antymonu. Wprawdzie ograniczenia w sprzedaży tych materiałów istniały od ponad roku, ale towarzyszyły im luki prawne, które pozwalały na handel. Teraz zostały usunięte.
Akcje Nvidii w dół
Równocześnie do wprowadzanych ograniczeń, zarówno Chiny jak i Stany Zjednoczone próbują wspierać rozwój i produkcję mikroprocesorów na własnym rynku. Administracja Bidena zainwestowała miliardy dolarów w firmy, m.in. w Intel, aby zwiększyć krajową produkcję chipów i zmniejszyć zależność w zakresie technologii od Chin.
Pekin zaś ogłosił w maju plany utworzenia największego w historii państwowego funduszu inwestycyjnego wspierającego produkcję półprzewodników. Jego wartość to 47,5 miliarda dolarów. Pieniądze pochodzą z inwestycji sześciu największych, państwowych banków w kraju.
“Śledztwo w sprawie Nvidii podbija stawkę” – podkreśla CNN. Argumentuje, że firma jest twarzą rewolucji technologicznej AI. Działania przeciwko niej mogą zaszkodzić ambicjom amerykańskiego potentata chipów, aby nadal napędzał AI na całym świecie.
Akcje NVDA należą do najgorętszych na amerykańskim rynku. Boom na AI napędza popyt na produkowane chipy, dlatego od stycznia wartość akcji wzrosła o prawie 200 proc. Firma wyceniana jest na ponad 3 biliony dolarów, ustępując jedynie Apple. Odkąd rozeszła się wiadomość o decyzji Pekinu, akcje Nvidii spadły dzisiaj w handlu przedsesyjnym o prawie 2 proc. Po otwarciu giełdy, w sumie o 4,20 proc. Teraz kosztują 564 dolary.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News