Były wicepremier reaguje na wywiad Interii: „Robią ze mnie przestępcę”

Obecny wiceminister kultury Maciej Wróbel w wywiadzie dla Interii Biznes zarzucił swoim poprzednikom, że zaniedbali interesy Skarbu Państwa, podpisując umowę z fundacją Ojca Tadeusza Rydzyka na utworzenie muzeum Pamięć i Tożsamość. Zwrócił też uwagę na niegospodarność w zarządzaniu budżetem ministerstwa. W odpowiedzi były wicepremier i minister kultury Piotr Gliński stwierdził: „Przedstawia się mnie jako przestępcę, a przecież założyłem ponad 300 placówek muzealnych. Oskarżanie nas o defraudację jest absolutnie skandaliczne” – stwierdził. Zdjęcie

Piotr Gliński served as deputy prime minister and minister of culture in the government of the United Right /Jacek Slomion/REPORTER /East News

Piotr Gliński pełnił funkcję wicepremiera i ministra kultury w rządzie Zjednoczonej Prawicy / Jacek Slomion/REPORTER / East News Reklama

– Wszczęliśmy postępowanie sądowe w celu uzyskania kompromisu i informujemy o. Tadeusza Rydzyka „Sprawdzam” . Fundacja albo zwróci 210 mln zł Skarbowi Państwa, albo przekaże grunty będące własnością fundacji Skarbowi Państwa. W ten sposób muzeum nie będzie już własnością prywatną, zabezpieczając interesy Skarbu Państwa. Porozumienie zawarte w 2018 r. określało, że w przypadku odstąpienia ministerstwa od współzarządzania tym muzeum, budynek, na który wydano 210 mln zł, stanie się własnością fundacji – powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Maciej Wróbel w wywiadzie dla Interii Biznes, odnosząc się do budowy muzeum Pamięć i Tożsamość, nad którą czuwa fundacja Lux Veritatis.

Reklama

Wróbel wspomniał również o złym zarządzaniu poprzedników w kwestii wydatków związanych z Instytutem Pileckiego i opóźnieniach w modyfikacji prawa autorskiego. – Rząd Morawieckiego wstrzymał ten proces, prawdopodobnie obawiając się reakcji ze strony środowiska artystycznego. Zdecydowaliśmy się na współpracę – zauważył.

„Oskarżanie nas o defraudację jest absolutnie skandaliczne”

Były wicepremier i minister kultury Piotr Gliński postanowił odpowiedzieć na uwagi Wróbla. Twierdzi, że przedstawione twierdzenia są fałszywe.

– Wiceminister kłamie i to niepotrzebnie. Nie mówi prawdy, gdy twierdzi, że gdy muzeum w Toruniu zostanie rozwiązane, automatycznie stanie się własnością fundacji. Muzeum nie staje się własnością fundacji bezwarunkowo – fundacja musi spełnić wymóg utrzymania muzeum przez 10 lat . Oskarżanie nas o defraudację jest po prostu skandaliczne. Realizowaliśmy polską politykę historyczną – podkreślił w wywiadzie dla Interii.

Gliński poruszył również kwestię braku gruntu dla fundacji w momencie, gdy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpisało umowę z Lux Veritatis w 2018 r.

Kiedy podpisano umowę między Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego a fundacją, budowa nie została rozpoczęta . Umowy zawierały klauzulę, że określone warunki muszą zostać spełnione w wyznaczonym terminie; w przeciwnym razie umowa jest nieważna.

Ponadto należy zauważyć, że w październiku ubiegłego roku obecna minister kultury Hanna Wróblewska skierowała sprawę do prokuratury w związku z zarzutami nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez niego i trzy inne osoby związane z fundacją.

– W sprawie Muzeum Pamięci i Tożsamości – państwowego muzeum współzarządzanego przez ministerstwo i fundacje, podobnie jak inne instytucje – toczy się śledztwo prokuratorskie, o którym dowiedziałem się dopiero z mediów, bo nikt mnie nie poinformował. Pan Wróbel nie wspomina jednak, że w grudniu toczyła się sprawa cywilna przeciwko fundacji i muzeum . Ministerstwo domagało się zwrotu kosztów, a w rzeczywistości nie wydało 210 mln zł, a ok. 150 mln zł; w Lux Veritatis każda złotówka jest rozliczana i monitorowana. Sprawa cywilna została przez sąd oddalona, zwrócona do uzupełnienia, po czym ministerstwo nie było w stanie uzupełnić wniosku – wskazuje wicepremier w rządzie PiS.

Były wicepremier: Jestem przedstawiany jako przestępca, mimo że zbudowałem ponad 300 instytucji muzealnych

Wiceminister podkreślił, że „jeśli chodzi o Instytut Pileckiego, sytuacja jest absurdalna, gdyż wykorzystano ponad 700 mln zł z budżetu ministerstwa . Zakupiono nieruchomości za kilkadziesiąt milionów złotych, a także utworzono spółki zależne na prawie obcym w Niemczech, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych”. Wróbel zarzuca poprzedniemu rządowi niegospodarność. Gliński jednak wyjaśnia, że środki te przeznaczono na siedem odrębnych projektów, w tym dwa muzea i trzy oddziały zagraniczne .

– Podważanie poglądu, że my, jako Polacy, powinniśmy chronić nasze interesy narodowe, jest moim zdaniem niesłuszne. W Niemczech roczny budżet Instytutu Goethego wynosi 1 mld zł, podczas gdy my, budując polskie instytucje pamięci, wydaliśmy zaledwie 700 mln zł w ciągu 8 lat – broni się były szef Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wspomina też, powołując się na wypowiedź jednego z dyrektorów Instytutu, że roczny koszt obsługi prawnej w 2024 r. wyniósł ok. 80 tys. USD (Wró

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *