W związku z decyzją rządu o powrocie do 5-proc. stawki VAT na niektóre produkty spożywcze, ceny części produktów w sklepach sieci Żabka mogą ulec zmianie – przyznaje w komentarzu dla „Wprost” Żabka.
W połowie marca Ministerstwo Finansów zdecydowało, że zerowy VAT na żywność nie zostanie przedłużony. To oznacza, że 1 kwietnia wróci 5 proc. stawka. Rządzący tłumaczyli, że wprowadzenie zerowej stawki wynikało z wysokiej inflacji, sięgającej 10 proc., tymczasem teraz inflacja znacząco spadła (według najnowszych danych GUS, w lutym odnotowano 2,8 proc., co jest najniższym wynikiem od trzech lat).
Jak niedawno informowaliśmy, wzrostu cen po Wielkanocy nie muszą obawiać się klienci Lidla. Sieć ogłosiła akcję „VAT STOP”, w ramach której ponad 1600 produktów spożywczych nadal będzie oferowanych w cenie na poziomie sprzed podwyżki VAT. Konsumenci będą mogli kupić w niezmienionej cenie produkty takie jak m.in. pieczywo, owoce i warzywa czy mięso czy wędliny. Podobne plany ma Kaufland, który zamrozi ceny ponad 10 tys. produktów. W tym wypadku jednak akcja będzie miała charakter czasowy i potrwa do końca kwietnia.
Komentarz Żabki
Konsumenci zastanawiają się, czy w ślady wspomnianych sieci pójdą teraz inni. Zwróciliśmy się w tej sprawie do Żabki.
– Informujemy, że w związku z decyzją rządu o powrocie do 5-proc. stawki VAT na niektóre produkty spożywcze, ceny części produktów w sklepach sieci Żabka mogą ulec zmianie. Wybrane kluczowe produkty spożywcze zostaną utrzymane w niezmienionych cenach lub ich cena będzie podniesiona o mniejszą kwotę niż wynikałoby to z dodania 5 proc. VATu. Zgodnie z polskim systemem podatkowym, zmiana ta nie wpłynie bezpośrednio na koszty prowadzenia działalności przez franczyzobiorców Żabki, którzy jako samodzielni przedsiębiorcy mogą odliczać naliczony VAT od zakupionego towaru – poinformowało „Wprost” biuro prasowe Żabki.
Z opublikowanego przed tygodniem sondażu ARC Rynek i Opinia wynika, że prawie 70 proc. polskich konsumentów obawia się podwyżek cen żywności po Wielkanocy.