Przedostatnia transza 14. emerytury zostanie wypłacona przed weekendem. Według szacunków ZUS, pieniądze otrzyma 1,2 mln osób.
Tegoroczna 14. wypłata emerytury powoli dobiega końca. Świadczenie jest wypłacane wraz z emeryturami i rentami należnymi za wrzesień, zgodnie z regularnym harmonogramem wypłat. „ZUS jest już w połowie 14. okresu wypłaty emerytury. Do tej pory 3,9 mln emerytów i rencistów otrzymało dodatkowe świadczenia na łączną kwotę blisko 5,7 mld zł” – podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).
Instytucja zapowiada, że kolejna transza wypłaty „za czternasty miesiąc” jest już w drodze. Tym razem otrzymają ją osoby, których wypłata świadczenia przypada na 20. dzień miesiąca. Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że dotyczy to 1,2 mln osób. Środki mają trafić do banków jeszcze dziś.
Ostatnia transza 14. emerytury zostanie wypłacona 25 września.
Czy łatwiej będzie otrzymać pełną, 14. emeryturę?
W tym roku 14. emerytura wynosi 1878,91 zł brutto i jest to emerytura minimalna. Nie każdy jednak może liczyć na taką kwotę. Otrzymują ją osoby, których emerytura podstawowa nie przekracza 2900 zł brutto. W pozostałych przypadkach obowiązuje mechanizm „złotówka za złotówkę”. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) nie przyznaje jednak „czternastej emerytury”, jeśli okaże się ona niższa niż 50 zł. W praktyce oznacza to, że seniorzy z emeryturami powyżej 4728,91 zł brutto nie kwalifikują się do świadczenia.
Czy istnieje szansa na zmianę tego limitu? Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), zabrał głos w tej sprawie w niedawnym wywiadzie dla „Faktu”. „Powinniśmy postrzegać nasz system emerytalny jako element podziału produktu krajowego brutto. Musimy myśleć długoterminowo. Struktura demograficzna się zmienia, więc zaciąganie zobowiązań na przyszłość jest bardzo dużym wyzwaniem. Dlatego nie chcę komentować progu (czternastu — red.), ale raczej pewnego mechanizmu. Mamy rosnącą populację osób starszych, więc jeśli zaciągamy nadmierne zobowiązania, musimy myśleć długoterminowo, kto za to zapłaci” – odpowiedział prezes ZUS.
