Wydarzeniem numer jeden ostatnich dni na rynkach finansowych było lipcowe posiedzenie amerykańskiego banku centralnego. Szef Fed Jerome Powell de facto potwierdził wcześniejsze oczekiwania na pierwszą od lat obniżkę stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu, zaplanowanym na 18 września – pisze Tomasz Hońdo dla money.pl.
Szef Fed Jerome Powell (Getty Images, Michael Nagle)
Obniżka stóp w USA byłaby skutkiem zarówno normalizującej się stopniowo inflacji, jak i zauważalnego wzrostu stopy bezrobocia w ostatnich miesiącach. Złośliwi dopatrują się też wątków politycznych przed listopadowymi wyborami prezydenckimi.
W USA może dojść do obniżki stóp procentowych
Co zbliżający się wielkimi krokami początek obniżek stóp procentowych w największej gospodarce świata mógłby oznaczać dla inwestorów giełdowych?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Statistica: Wspólna Polityka Rolna w Unii Europejskiej
Teoretycznie na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że niższe stopy to same plusy – niższe koszty finansowania dla większości spółek, impuls dla gospodarki, niższa tzw. stopa dyskontowa stosowana w modelach wyceny akcji. I tak faktycznie jest na dłuższą metę, ale okazuje się w praktyce, że bezpośrednio po rozpoczęciu cięć stóp zachowanie rynku akcji było mocno zróżnicowane.
Wyróżnić można dwa scenariusze, w zależności od tego, czy wcześniejsze podwyżki owych stóp doprowadziły do recesji. Jeśli nie – a tak było dwukrotnie w drugiej połowie lat 90 – to po chwilowej nerwowości indeks S&P 500 wznawiał dynamiczną hossę. I to właśnie na powtórkę takiego scenariusza „miękkiego lądowania” liczy obecnie Wall Street.
Sęk w tym, że ostatnio normą była raczej recesja wywołana przez wysokie stopy. Nawet jeśli pominąć (tak jak to robimy na wykresie) wyjątkowo specyficzny ostatni przypadek związany z ultra krótką recesją wywołaną przez pandemię, to i tak poprzednie dwa przypadki (2007, 2001) wpisywały się w mocno negatywny scenariusz w gospodarce. W tych przypadkach pierwsze cięcie stóp było raczej zwiastunem kłopotów gospodarczych.
Zobacz także:
Zadyszka rynku akcji po nieudanym ataku na majowy szczyt hossy [WYKRES TYGODNIA]
Moje zdanie na ten temat? Zauważmy, że o ile okres kilkunastu miesięcy przed pierwszą obniżką stóp był mniej lub bardziej, ale jednak w obu scenariuszach udany dla akcji (a obecnie nawet bardzo udany), co bardzo ułatwiało zadanie inwestorom, to dwoistość scenariuszy już po początku obniżek oznacza dużo większą niepewność. W takich okolicznościach można zastanawiać się nad robieniem miejsca w portfelu na ewentualne okazje, które mogłaby przynieść recesja wywołana przez stopy procentowe utrzymywane już od roku na poziomie najwyższym od ponad dwóch dekad.
Tomasz Hońdo, Starszy Ekonomista Quercus TFI S.A.