Paryż 2024. Damian Durkacz odpadł z igrzysk. „Przejechałem się” – Sporty walki

Polski bokser Damian Durkacz (pierwszy z lewej) Damian Durkacz w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał walkę z Ramim Kiwanem. Duży wpływ na wynik miał sędzia ringowy, który licznie karał go za atak głową.

Polski boks wiele lat czeka na medal olimpijski. Nie widać jednak kolejnych sukcesów na horyzoncie. Przygody Polaków z turniejem w Paryżu zakończyły się dosyć szybko. Najwięcej mówiło się o boju Damiana Durkacza z Bułgarem Ramim Kiwanem w kategorii do 71 kilogramów. Po wielkich kontrowersjach sędziowskich triumf przyznano temu drugiemu.

Damian Durkacz nie kryje złości w kierunku sędziego po porażce na igrzyskach

Durkacz miał trudne zadanie, bowiem Kiwan to aktualny mistrz Europy. Polak odważnie podszedł do walki, co najprawdopodobniej nie spodobało się sędziemu ringowemu z Algierii. Arbiter dał mu ostrzeżenie za rzekome ataki głową, co poskutkowało ujemnym punktem. W trzeciej rundzie zrobił to ponownie, co oznaczało, że szanse boksera znad Wisły praktycznie zniknęły. Nokauty przed czasem w boksie olimpijskim nie są czymś częstym.

Ostatecznie trzech sędziów punktowało 29:26, a dwóch 30:25 na korzyść Kiwana. Po pojedynku trener Durkacza miał mówić o tym, że arbiter „ustawił walkę”. Sam bokser wciąż pozostaje zły na Algierczyka, choć od pojedynku minęła już dłuższa chwila. W rozmowie z Interią cieszył się, że nie spotkał sędziego po pojedynku. Póki co nie ma zamiaru oglądać walki.

– Po walce nie spotkałem sędziego, ale to chyba nawet dobrze. Od razu schowałem się w szatni i nie miałem ochoty z nikim gadać – powiedział Durkacz. – Na boksie już się parę razy przejechałem, ale te upadki mnie wzmacniają. Teraz jednak muszę odpocząć, nie chcę już nawet o tym wszystkich gadać. Nie wiem, kiedy wrócę do treningów. Pewnie odpocznę i będę chciał wrócić, bo chyba każdy sportowiec tak ma, że jak przestaje trenować, to „dziadzieje” – dodał Polak.

Polscy bokserzy z porażkami na igrzyskach olimpijskich

Obaj męscy przedstawiciele polskiego boksu na igrzyskach odpadli już z rywalizacji. Mateusz Bereźnicki uległ Jackowi Marley’owi.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *