Wkrótce wejdą w życie nowe przepisy prawa budowlanego, które wycelowano w tzw. patodeweloperkę. Regulacje wskazują np., jak duży ma być plac zabaw, a także ile ma być zieleni na ogólnodostępnych placach i rynkach. Branża zapowiada, że skończy się to na wyższych cenach mieszkań – pisze „Fakt”.
1 sierpnia wchodzą w życie nowe przepisy prawa budowlanego (Adobe Stock, netsay)
Z początkiem sierpnia – czyli w czwartek – zaczną obowiązywać nowe przepisy prawa budowlanego, mające przeciwdziałać tzw. patodeweloperce. Tego dnia minimalna dopuszczalna powierzchnia lokalu użytkowego wynosić zacznie 25 mkw. Ale to nie koniec.
Zobacz także:
"Mieszkańcy bez ziemi". Tysiące Polaków mają problem z reliktem PRL
„Fakt” przypomina, że przepisy wymagać będą m.in. większej odległości między budynkami na sąsiednich działkach (5 m od granicy dla budynków powyżej czterech kondygnacji), min. 20 proc. terenu „biologicznie czynnego” na ogólnodostępnych placach i rynkach czy balkonów przedzielonych określoną przegrodą, a także konkretnej liczby miejsc postojowych.
„Deweloperzy ostrzegają, że nowe zasady podbiją koszty budowy nowych domów i w konsekwencji nabywcy mieszkań zapłacą więcej” – pisze dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Zbudowali największą prywatna linię lotniczą w Polsce. Marcin Kubrak w Biznes Klasie.
Cena będzie musiała wzrosnąć
Deweloperzy w rozmowie z „Faktem” ostrzegają, że regulacje spowodują utrudnienia w możliwości zabudowy działek w sytuacji, gdy występuje deficyt ziemi w centrach miast. Wojciech Nowicki, prezes zarządu spółki PCG GW, wskazuje np. na przepisy dot. placów zabaw.
– Nie regulują wyłącznie tego, że plac zabaw ma być, ale też dokładnie określają, jaki ma być, jak nasłoneczniony, oświetlony, ogrodzony, z jakich materiałów wykonany czy też jak wyposażony. Jest więc szereg składowych wpływających finalnie na cenę jego wykonania, a to z kolei sprawia, że projektowanie osiedla staje się dużo bardziej skomplikowane – wyjaśnia deweloper.
Zobacz także:
Polacy rzucili się na domy do remontu za granicą. "Są o wiele tańsze niż w kraju"
Dr Agnieszka Grabowska-Toś, radczyni prawna z Kancelarii Radców Prawnych Kania Stachura Toś, ocenia: – Skoro inwestor będzie w stanie wybudować mniej mieszkań na terenie, który kosztował go znacznie więcej, to żeby biznesplan osiągnął założone efekty, cena będzie musiała wzrosnąć.