Inflacja w Polsce w czerwcu 2024 roku wyniosła 2,6 proc. w ujęciu rocznym – wynika z finalnego odczytu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). To odczyt zgodny ze wstępnym szacunkiem. W maju wskaźnik wzrostu cen wyniósł natomiast 2,5 proc. rok do roku.
/Hubert Hardy/REPORTER /Reporter
Inflacja w Polsce w czerwcu 2024 roku wyniosła 2,6 proc. rok do roku – podał GUS. W ujęciu miesięcznym wyniosła 0,1 proc.
Rozwiń
„W czerwcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie żywności (o 0,7 proc.), rekreacji i kultury (o 1,4 proc.), restauracji i hoteli oraz zdrowia (po 0,6 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,17 p. proc., 0,09 p. proc. i po 0,03 p. proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,9 proc.), odzieży i obuwia (o 1,7 proc.) i łączności (o 0,9 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,18 p. proc., 0,06 p. proc i 0,04 p. proc.” – wskazał w komunikacie GUS.
Reklama
„W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie żywności (o 2,2 proc.), mieszkania (o 1,7 proc.) oraz restauracji i hoteli (o 7,7 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 0,57 p. proc., 0,44 p. proc. i 0,43 p. proc. Niższe ceny w zakresie odzieży i obuwia (o 0,9 proc.) obniżyły wskaźnik o 0,04 p. proc.” – dodano.
Czerwiec był kolejnym miesiącem, kiedy tempo wzrostu inflacji przyspieszało zamiast zwalniać. Analitycy przewidują, że w ciągu roku czekają nas kolejne wzrosty ze względu na częściowe odmrożenie cen energii.
W tym roku najniższy poziom wskaźnik inflacji GUS odnotował w marcu. Wtedy wyniosła ona 2 proc. rok do roku. Od tego czasu obserwujemy wzrost wskaźnika. Przypomnijmy, że w kwietniu poziom wzrostu cen konsumenckich rok do roku wyniósł 2,4 proc., a w maju 2,5 proc.
„W lipcu inflacja będzie zbliżona do 4,0 proc. Spodziewamy się, że odmrożenie cen energii powiększy wskaźnik o około 1,5 pkt procentowego. W przypadku pozostałych grup produktów np. inflacji bazowej czy cen żywności zmiany będą jednak umiarkowane. Tendencje widoczne w Polsce powinny być zbliżone do pozostałych państw UE” – prognozuje w swoim komentarzu Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
Ceny energii podbiją inflację
Na poziom cen w kraju w dalszych miesiącach roku duży wpływ mają mieć ceny energii. Przypomnijmy, że od 1 lipca 2024 roku zmieniły się stawki za energię elektryczną, ciepło oraz gaz.
„Szacujemy, że w scenariuszu przedstawionym przez Ministerstwo Klimatu i Środowisko wzrost cen prądu i gazu podbije CPI o ok. 1,7 pkt. proc. względem scenariusza wydłużenia mrożenia cen energii na obecnym poziomie” – wskazywali analitycy ING Banku Śląskiego, kiedy przedstawiono projekt obecnych rozwiązań.
„Przyjmujemy szacunki ministerstwa jako nowy scenariusz bazowy, co przesuwa ścieżkę inflacji na drugą połowę 2024 roku w górę o ok. 1 pkt. proc., względem naszych wcześniejszych oczekiwań. Oznacza to, że w grudniu 2024 inflacja CPI może być zbliżona do 5,5 proc. w ujęciu rocznym. Nadal oczekujemy, że do końca 2024 stopy NBP pozostaną bez zmian” – dodali.
W związku z tym na koniec roku możemy spodziewać się wyższych odczytów inflacji niż przez ostatnie kilka miesięcy. W ostatniej ankiecie banku centralnego ekonomiści wskazywali, że w całym 2024 roku inflacja ma wynieść 3,8 procent. W przyszłym ma jeszcze przyspieszyć i wynieść 4,1 proc. – wynika z prognozy centralnej z Ankiety Makroekonomicznej Narodowego Banku Polskiego.
Inflacja będzie rosnąć. Co dalej ze stopami procentowymi?
We wtorek NBP poda z kolei, ile w czerwcu wyniosła inflacja bazowa. Rynek spodziewa się lekkiego spadku do 3,7 proc. z 3,8 proc. – wynika z ankiety Polskiej Agencji Prasowej.
„Te czynniki (odczyt inflacji CPI i bazowej – red.) prawdopodobnie będą miały ograniczony wpływ na rynkową ocenę perspektyw polityki pieniężnej” – uważają jednak ekonomiści PKO BP.
Stopy procentowe w Polsce od października 2023 roku pozostają na niezmienionym poziomie. W lipcu Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny utrzymała bez zmian. Prezes banku centralnego Adam Glapiński po lipcowym posiedzeniu wskazał, dalsza część roku upłynie pod znakiem ponownego wzrostu inflacji. Jak mówił, sprawia to, że o obniżkach stóp procentowych w 2024 roku „możemy zapomnieć”.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Szczerze o pieniądzach