Są nowoczesne, modne i superekologiczne – ażurowe kostki i płyty betonowe, bo o nich mowa, doskonale nadają się do budowy zielonej, przyjaznej środowisku nawierzchni. Przyjrzyjmy się, które z nich najlepiej nadają się do wykorzystania wokół domu.
Popularność ekologicznych kostek i płyt betonowych na rynku rośnie. To efekt mody na zrównoważone projektowanie otoczenia domu, ale nie tylko. W ten sposób dbamy o środowisko naturalne, gdyż część deszczówki trafia bezpośrednio do gleby, na czym korzystają rośliny i zwierzęta. Dzięki temu poprawia się również wilgotność powietrza, a otoczenie domu nie nagrzewa się tak szybko w miesiącach letnich. Ażurowa nawierzchnia to również oszczędność na budowie odwodnień liniowych, a także szybsze, bo bezpośrednie odprowadzanie wody do gleby. W ten sposób można uniknąć podtopień podczas coraz częściej zdarzających się nawalnych opadów, które są wynikiem zmian klimatycznych. Wykorzystanie ażurowych elementów do budowy nawierzchni ma czasem również praktyczne znaczenie. Niektóre miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego wskazują określony udział powierzchni biologicznie czynnych w powierzchni działki. W ażurowych nawierzchniach wynosi on do 50 proc., co przekłada się na możliwość zabudowania większej powierzchni działki. Oprócz aspektu ekologicznego i względów praktycznych, ażurowe nawierzchnie to też nowoczesny i ciekawy design. Mają również dość uniwersalne zastosowanie – nadają się na podjazdy, ścieżki czy opaskę wokół domu, gdyż ich grubość wynosi zwykle powyżej 6 cm. Przyjrzyjmy się najciekawszym z nich.
Kratka czy pasy?
Dostępne na rynku ażurowe płyty różnią się od siebie charakterem. Choć wszystkie pasują idealnie do nowoczesnej architektury, część z nich to znane od lat klasyki. Należy do nich Polbruk Meba. To minimalistyczna płyta (40×60 cm) z deseniem w postaci kraty z kwadratowymi otworami, które połączono nacięciami w formie linii prostych. Występuje ona w trzech kolorach – szarym, grafitowym i czerwonym. Doskonale nadaje się na podjazd, gdyż do wyboru są dwie grubości: 8 i 10 cm. Dzięki temu mogą się po niej poruszać także cięższe pojazdy. Stosuje się ją głównie na dużych parkingach przy centrach handlowych czy budynkach mieszkalnych. Alternatywą dla płyt Meba jest nowość na rynku – płyta Polbruk Ekotech. Ma ona taki sam wymiar, ale inny wygląd kraty z otworami, których elementy poprzeczne zostały obniżone w stosunku do pionowych. Dzięki temu po wybudowaniu z niej nawierzchni i wypełnieniu pustych przestrzeni ziemią widać jedynie linie, między którymi znajdują się strefy biologicznie czynne. Można zasadzić w nich trawę lub wypełnić je grysem – w ten sposób powstaną pasy w różnych kolorach. Ekotech bardzo dobrze komponuje się z płytami pełnymi, z którymi może tworzyć bardzo atrakcyjne aranżacje. W szczególności warto ją użyć w zestawieniu z tak popularnymi płytami, jak Triada czy Urbanika. Oczywiście pomysłów na kompozycje jest o wiele więcej, zwłaszcza, że Ekotech jest dostępny w trzech kolorach – szarym, grafitowym i latte. Gdy szukamy czegoś bardziej ekstrawaganckiego do budowy nawierzchni wokół domu, warto zwrócić uwagę na płytę Polbruk Extrano. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to typowa kwadratowa płyta o boku 40 cm, to zwraca ona jednak uwagę nietypowymi otworami. Tworzą one pasy przypominające tygrysie prążki lub kubistyczne kłosy zboża. Na dużej powierzchni rozwiązanie to prezentuje się bardzo oryginalnie i nowocześnie! Oprócz podjazdu, z Extrano możemy też zbudować ścieżki w ogrodzie, także metodą „step by step”. Polega ona na umieszczaniu kolejnych płyt w odległości równej długości ludzkiego kroku. Wybierając płyty na posesję warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Może okazać się to kluczowe, gdy chcemy spełnić zawarte w miejscowym planie wymogi dotyczące powierzchni biologicznie czynnej. Nawierzchnia ułożona z Ekotech charakteryzuje się bardzo dużym współczynnikiem powierzchni biologicznie czynnej, który wynosi do 50 proc. W przypadku Meby jest to 40 proc., zaś Extrano – około 12 proc.
Eko wypustki
Płyty przyjazne środowisku nie zawsze jednak muszą być ażurowe. Innym sposobem na stworzenie przestrzeni biologicznie czynnych jest zastosowanie elementów ze specjalnymi wypustkami na brzegach. Wymuszają one układanie elementów nawierzchni w określonej odległości od siebie, dzięki czemu pomiędzy płytami powstają „puste” przestrzenie. Przykładami takich rozwiązań są Polbruk Ekol i Ekotriada. Obydwa z nich zdadzą egzamin na podjeździe i ścieżce w przydomowym ogrodzie. Ekol to kwadratowe kostki o boku 20 cm w modnych i klasycznych odcieniach szarości, czyli kolorze grafitowym i stalowym. Miejsca pomiędzy nimi można wypełnić drobnymi kamyczkami w dowolnym kolorze. Tak powstają przestrzenie biologicznie czynne, które stanowią około 27 proc. całej powierzchni nawierzchni. Z kolei Ekotriada to trzy płyty o różnych wielkościach. Najmniejsza mierzy 20×30 cm, średnia 20×40, a największa – 20×50 cm. Podobnie jak Ekol mają one dystanse, które wymuszają powstanie przestrzeni biologicznie czynnych. Ich udział w nawierzchni wynosi około 14 proc., dlatego, że „zielone fugi” są węższe niż w przypadku kostki Ekol. Ekotriada występuje w trzech szarościach: nerino, szarym i grafitowym, co sprawia, że ma bardzo uniwersalne zastosowanie. Stwarza to też kilka ciekawych możliwości aranżacyjnych, jak np. budowa nawierzchni np. z dwóch monokolorów jednocześnie.
Jak widać na powyższych pięciu przykładach, z ekologicznych elementów w otoczeniu domu najczęściej buduje się podjazdy oraz ścieżki. Do wyboru mamy znane od lat rozwiązania, takie jak Meba lub nowsze propozycje, które zadebiutowały na rynku kilka lat temu, jak Extrano czy Ekol, ale również tegoroczne nowości – Ekotriadę i Ekotech. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach oferta w tym segmencie rynku będzie jeszcze szersza. Bo ekologia to dziś nie tylko idea, ale i filozofia życia!
REKLAMA: REKLAMA: REKLAMA:
