Indeks Nastrojów Deweloperów wskazuje na, jak sama nazwa wskazuje, nastroje w branży. Rok temu o tej porze, na chwilę przed startem dopłat w rządowym programie dopłat do kredytów, deweloperzy zakładali szybującą sprzedaż i możliwość podnoszenia cen. I nie pomylili się, bo trwający zaledwie pół roku program „Bezpieczny kredyt 2 proc”. napędził sprzedaż do poziomów niewidzianych w trzech poprzednich latach.
Deweloperzy wróżą spadek popytu na mieszkania
Tym razem nie mają powodów do optymizmu. „Jeszcze rok temu 81,4 proc. deweloperów spodziewało się wzrostu cen mieszkań i wzrostu sprzedaży, teraz wzrost cen spodziewa się tylko 13 proc. Za to 80 proc. spodziewa się stabilizacji cen, tylko 7 proc. ich spadku” – wynika z opublikowanego we wtorek dokumentu.
Ponadto co trzeci deweloper spodziewa się spadku sprzedaży. Przed rokiem na takie obawy nie miała żadna z ankietowanych firm.
Zdaniem prezesa Rednet24 raport pozwala, w połączeniu z danymi o sprzedaży i cenach, „niemal idealnie przewidzieć sytuację rynkową w perspektywie pół roku”. Czeka nas więc stagnacja cen, ale odczuwalne spadki są mało prawdopodobne. Spadać będzie też sprzedaż i to niezależnie od tego, że Ministerstwo Rozwoju wróciło do tematu nowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych.
Na ciekawe podsumowanie sytuacji zdecydował się w czerwcu Jarosław Szanajca, prezes Dom Development, jednej z największych firm deweloperskich w kraju. W rozmowie z PAP Biznes przyznał, że „ceny przestały raczej rosnąć”, a przy niższym popycie i wolumenach sprzedaży, które deklarują firmy, „przestrzeni na podniesienie cen nie ma, ale tego się spodziewaliśmy”.
Maj był dla deweloperów najgorszym miesiącem od stycznia 2023 roku
Dowodów na spadający popyt dostarczają też dane BIK: w kwietniu uruchomiono 16,4 tys. kredytów hipotecznych – o 11,4 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Ponadto był to już trzeci miesiąc spadków, jeśli chodzi o liczbę uruchomionych kredytów na zakup nieruchomości.
Z kolei Otodom Analytics donosi, że maj był dla deweloperów najgorszym miesiącem od stycznia 2023 r. Sprzedano bowiem jedynie 3,2 tys. mieszkań na rynku pierwotnym. To aż o 20 proc. mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Co się aktualnie dzieje z cenami mieszkań?
Na 15 monitorowanych przez portal Tabelaofert.pl rynkach mieszkaniowych ceny nowych mieszkań zmieniły się w skali miesiąca nieznacznie. Największe wzrosty nastąpiły w Rzeszowie (+1,4 proc.), Krakowie (+1,4 proc.), Łodzi (1,3 proc.) oraz Lublinie (+1,0 proc.), Toruniu (+0,6 proc.), Katowicach (+0,5 proc.), Kielcach (+0,4 proc.) oraz w aglomeracji poznańskiej (+0,8 proc.). Spadki zanotowano w Warszawie (-0,7 proc.) oraz w aglomeracji warszawskiej (-1,4 proc.).
Spadki cen w Warszawie oraz w aglomeracji warszawskiej wynikają ze struktury nowej podaży; do sprzedaży wprowadzone zostały projekty tańsze, w mniej prestiżowych lokalizacjach. Z odwrotną sytuacją mieliśmy do czynienia w Krakowie, Łodzi, Lublinie, Toruniu oraz w aglomeracji poznańskiej, gdzie wzrost cen wynika z wprowadzenia do sprzedaży projektów droższych, w bardziej prestiżowych lokalizacjach. Tylko w Rzeszowie i Kielcach wzrost cen wynikał częściowo z większej sprzedaży tańszych lokali oraz z rzeczywistego podnoszenia cen w cennikach.
Dokładna analiza zmian cen pokazuje, że poza Rzeszowem i Kielcami, gdzie rzeczywiście ceny rosną, deweloperzy co do zasady nie dokonywali znaczących zmian w cennikach. Niewielkie wzrosty i spadki cen były przede wszystkim efektem zmieniającej się struktury oferty, czyli sprzedaży większej liczby tańszych lub droższych lokali oraz wprowadzenia na rynek również cenowo zróżnicowanych projektów.