Iga Świątek chciałaby zjeść kolację z trzema tenisistkami. Chodzi o legendy – Tenis

Polska tenisistka Iga Świątek Wymarzona kolacja Igi Świątek? Polka po wygraniu pierwszego meczu w Wimbledonie zdradziła trzy nazwiska. Z nimi mogłaby dyskutować w miłej atmosferze.

Iga Świątek ma za sobą pierwszy mecz w tegorocznym Wimbledonie. Liderka rankingu WTA bez przeszkód uporała się z Sofią Kenin. Polka pokonała Amerykankę 6:3, 6:4 i może szykować się na kolejną rundę zmagań w stolicy Wielkiej Brytanii.

Iga Świątek liczy na kolację z legendami tenisa

Choć trawa nie jest ulubioną nawierzchnią do gry dla Świątek, to Polka chce poprawić swój najlepszy wynik z ubiegłego roku. Wówczas dotarła do ćwierćfinału zmagań, ulegając Elinie Switolinie. Atutem przemawiającym za polką w tym sezonie jest fakt, że sporo z jej konkurentek nie występuje w tegorocznej edycji. Z powodu kontuzji zmagania odpuściła Aryna Sabalenka. Z kolei ubiegłoroczna zwyciężczyni Marketa Vondrousova straciła szansę na obronę tytułu, przegrywając już w pierwszej rundzie z zajmująca 83. miejsce Jessiką Bouzas Maneiro.

Świątek jako liderka rankingu generuje olbrzymie zainteresowanie niezależnie od fazy turnieju. Po meczu z Kenin Polka otrzymała pytanie niezwiązane z meczem. Dziennikarz poprosił ją o wskazanie trzech tenisistek, które raszynianka zaprosilaby na kolację. Ta wskazała na Steffi Graf, Serenę Williams i Marię Szarapową.

– Na pewno Steffi Graf. Chętnie z nią porozmawiam, poznam ją i podzielę się doświadczeniami. Myślę też o Marii Szarapowej. Nigdy tak naprawdę nie rozmawialiśmy, ponieważ ona przeszła na emeryturę, kiedy ja jeszcze nie grałam na najwyższym poziomie. Mam też wrażenie, że podjęła kilka dobrych decyzji poza kortem i dobrze radziła sobie w sprawach biznesowych, więc można brać z niej przykład. I na koniec Serena Williams – powiedziała pierwsza rakieta świata.

Iga Świątek zagra z Petrą Martić

Rywalką Igi Świątek w II rundzie Wimbledonu będzie Petra Martić, która w trzech setach pokonała Francescę Jones.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *