Czy można przełamać polityczną polaryzację w Polsce? Raport z niedawno zakończonego projektu „Polska rozmawia” jest podsumowaniem rozmów, które przeprowadzili wyborcy z różnych opcji światopoglądowych.
fot. Alicja Szulc/Fundacja Nowej Wspólnoty
Nie ma chyba częściej używanego w polskiej polityce terminu, który ma opisać ją samą, jak „polaryzacja”. Czy można ją przełamać, a przynajmniej obniżyć? Fundacja Nowej Wspólnoty w tym roku przeprowadziła projekt „Polska rozmawia”, którego celem było m.in. sprawdzenie, czy i na ile Polacy będą potrafili oraz chcieli rozmawiać ze sobą mimo podziałów. Fundacja opublikowała właśnie raport z tego projektu.
Uczestnicy projektu mogli wysłuchać osobistych historii
Do rozmów ponad podziałami politycznymi w projekcie „Polska rozmawia” zgłosiły się 1122 osoby. Projekt wystartował na początku roku, a rozmowy (uczestnicy umawiali je samodzielnie) odbyły się w marcu tego roku. Specjalny algorytm wcześniej skojarzył rozmówców o odmiennych poglądach, a system umożliwił im wymianę danych kontaktowych, by już sami przeprowadzili spotkania online w dogodnym dla siebie terminie.
W Polsce jest duża potrzeba rozmów w poprzek podziałów. Ludzie się jednak ich obawiają, bo polaryzacja dotarła już do relacji i rodzin
Wawrzyniec Smoczyński, współzałożyciel i prezes Fundacji Nowej Wspólnoty
Jakie są główne wnioski z tego przedsięwzięcia? – Głównych wniosków jest kilka. Pierwszy dotyczy tego, że w Polsce jest duża potrzeba rozmów w poprzek podziałów. Ludzie się jednak ich obawiają, bo polaryzacja dotarła już do relacji i rodzin – mówi nam Wawrzyniec Smoczyński, współzałożyciel i prezes Fundacji Nowej Wspólnoty. Zgodnie z przeprowadzonym później badaniem jakościowym i ilościowym (fundacja opublikowała ich pełne wyniki na swojej stronie internetowej) 80 proc. badanych uczestników było zadowolonych z rozmowy. „Byłam podniesiona na duchu, wręcz zainspirowana” – to opinia jednej z uczestniczek cytowana w raporcie. – Uczestnicy opowiadali sobie osobiste historie o tym, jak trudno jest przełamywać podziały polityczne. To druga obserwacja. Trzecia dotyczy tego, że w Polsce są ludzie otwarci na dialog niezależnie od światopoglądu. Nazywamy ich „budowniczymi mostów” – mówi nam Smoczyński.
W rozmowie nie chodzi o zmianę poglądów
Co jeszcze wynika z projektu? – Jeśli stworzy się warunki do rozmów w poprzek różnic, to taka dyskusja jest możliwa. Oczywiście nie chodzi o to, by ludzie przekonywali się do zmiany poglądów, np. z liberalnych na konserwatywne, ale by wychodzili z własnych baniek, bo to obniża niechęć i polaryzację – dodaje Smoczyński. I zapowiada, że rozważana jest kolejna edycja tego projektu, a tymczasem Fundacja skupi się na kolejnej serii dialogów – spotkań w grupach 12-osobowych na różne tematy. – Takie spotkania Fundacja prowadziła przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Będziemy to kontynuować – podsumowuje Smoczyński.
Rzeczy, które łączą rozmawiających
Analiza danych przedstawionych przez Fundację we wspominanym wcześniej raporcie pokazuje też spektrum tematów, których dotyczyły rozmowy. 48 proc. z nich dotyczyło sfery polityki i pieniędzy, 40 proc. – aborcji i antykoncepcji, 35 proc. – „dumy z Polski”, 31 proc. – kwestii migracji, 29 proc. – obecności Polski w Unii, 28 proc. – tematu 800+, a 23 proc. – spraw Kościoła.
93 proc. uczestników deklaruje, że same rozmowy przebiegły w miłej atmosferze
Mimo złożonych tematów aż 93 proc. uczestników (dane na podstawie ankiety, którą wypełniło 23 proc. wszystkich osób zapisanych do projektu, z czego połowa z nich przeprowadziła rozmowy) deklaruje, że same rozmowy przebiegły w miłej atmosferze, a średni czas samej rozmowy to 90 minut. Co więcej – i to być może jeden z najważniejszych wniosków – aż 76 proc. badanych zadeklarowało, że oprócz różnic są rzeczy, które łączą. „Umocniło się takie uczucie, że warto szukać tego, co nas łączy” – mówi cytowana jedna z uczestniczek badania.