Dziewiętnastowieczny komin dawnej cukrowni może zablokować część inwestycji lotniskowej związanej z budową Centralnego Portu Lotniczego.
Pałac w Guzowie odbudowywany przez Michała Sobańskiego, z lewej komin dwustuletniej cukrowni.
Planiści pracujący nad koncepcją budowy CPK założyli, że przedłużenie środkowego pasa startowego dla samolotów będzie prowadziło nad wsią Guzów m.in. nad wysokim kominem po dawnej cukrowni oraz zabytkowym pałacem, który jest odbudowywany przez Michała Sobańskiego, jednego z liderów środowiska ziemiańskiego.
Mieszkańcy obawiają się zwiększonego poziomu hałasu i drgań, które będą powodowały startujące statki powietrzne. Z kolei dla właściciela zespołu parkowo-pałacowego traci sens inwestycja w którą włożył kilkanaście lat pracy i miliony złotych (w tym z dotacji ministerstwa kultury) ratując unikalny dziewiętnastowieczny zabytek. Michał Sobański widział w przyszłości w odnowionym pałacu centrum konferencyjno – hotelarskie.
Paradoksalnie szansą dla niego i lokalnej społeczności jest dzisiaj zachowany w doskonałym stanie dwustuletni komin cukrowni.
Co z kominem w Guzowie
Od przedstawicieli poprzednich władz CPK usłyszał propozycję skrócenia komina, albo rozebrania. Bo obecność tego obiektu może utrudniać, lub wstrzymywać ruch lotniczy. Biuro prasowe Centralnego Portu Komunikacyjnego nie odpowiedziało na nasze pytania, czy faktycznie padła taka propozycja.
– Parafia w Guzowie otrzymała propozycję dofinansowania ze strony CPK, ale nie zgodziła się. Ja zaś wymiany okien w pałacu, tyle, że wcześniej nowe zostały wstawione – wspomina.
Czy to była próba zbudowania we wsi klimatu sprzyjającego dla budowy tego lotniska? Trudno powiedzieć. Biuro prasowe CPK nie odpowiedziało na pytania „Rz” czy przedstawiciele spółki proponowali parafii w Guzowie i właścicielowi dofinansowanie w ramach Programu Społeczno – Gospodarczego dotyczącego wsparcia obszarów w najbliższym otoczeniu planowanej inwestycji.
„Parafia rzymsko – katolicka w Guzowie ani właściciel pałacu w Guzowie Michał Sobański nie otrzymali wsparcia finansowego w ramach Programu Społeczno – Gospodarczego” – odpowiedziało tylko. Przypomnijmy, że dofinansowanie od CPK na remont trzech bocznych ołtarzy, w wysokości 400 tys. zł otrzymała sąsiednia parafia w Wiskitkach.
Jeden z najstarszych zabytków przemysłowych w Polsce
Wieś Guzów jest wpisany do rejestru zabytków jako układ ruraistyczny (wiejski) od 2012 roku, w rejestrze zabytków jest też zespół pałacowo – parkowy oraz jego otoczenie. Michał Sobański dodatkowo postanowił, aby ochroną konserwatora objąć sam komin byłej cukrowni. Liczy iż CPK zmieni plany związane z lokalizację drogi powietrznej nad miejscowością.
Z opinii wydanej przez prof. Janusza Rymszę i prof. Barbarę Rymszę, wynika że ceglanego komina przemysłowego będącego jedynym artefaktem XIX w. cukrowni (zburzonej w 2004 r.), nie można uznać ani za element zespołu pałacowo-parkowego, ani za element układu ruralistycznego (przestrzennego założenia wiejskiego). Obiekt ten został wyremontowany w 2017 r., a jego stan jest dobry, zaś konstrukcja stabilna.
Z zachowanych dokumentów wynika, że jest to komin cukrowni, która powstała w 1827 r. czyli jednej z najstarszych na ziemiach polskich. Znajdował się w majątku rodziny Łubieńskich, następnie należącym do rodziny Sobańskich.
„Biorąc powyższe pod uwagę, ceglany komin przemysłowy stanowi świadectwo minionej epoki, jest utrwalony w świadomości społecznej i jego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na jego wartość historyczną, techniczną i naukową” – napisali eksperci. Opinia ta trafiła do Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków z wnioskiem o wpisanie obiektu do rejestru zabytków nieruchomych.
Konserwator nie chce chronić dwustuletniego komina cukrowni w Guzowie
W sierpniu 2023 r. Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków prof. Jakub Lewicki odmówił jednak wpisania go do rejestru. Przypomniał, że to jedyny zachowany obiekt dawnej cukrowni co powoduje, że „jest to dominanta całkowicie wyobcowana na pustej przestrzeni terenu po cukrowni i otaczającego tenże obszar, niezrozumiała w odbiorze bez znajomości kontekstu historycznego”. Zdaniem konserwatora „indywidualna wartość zabytkowa komina dawnej cukrowni nie jest wysoka”, bo został pozbawiony narracji historycznej.
– W takim razie konserwator zabytków w Tarnowie nie powinien wpisać do rejestru zabytków komina z dawnego browaru Sanguszków, który ma 200 lat, i też tylko się zachował – mówi Michał Sobański i dodaje, że wszystkie remonty i modernizacje dotyczące jego komina były uzgadniane z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Właściciel 11 października 2023 r. odwołał się od tej decyzji do ministra kultury, ale nie otrzymał na razie żadnej odpowiedzi.
Czy przedstawiciele spółki prowadzili rozmowy z przedstawicielami Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków, aby komin dawnej cukrowni w Guzowie nie został wpisany do rejestru zabytków? CPK nie odpowiada. Podobnie jak na pytanie czy brak zgody właściciela na obniżenie lub rozebranie obiektu spowoduje, że zostanie zmieniony plan usytuowania pasa startowego lotniska?
Biuro prasowe informuje tylko, że spółka CPK „nie rozważa przesunięcia progu południowej drogi startowej”. „Obecnie rozważane są rozwiązania w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu lotniczego we współpracy z zainteresowanymi stronami” – odpowiada enigmatycznie.