Jeszcze tylko półtora roku mają gminy, by uchwalić nowe plany ogólne, które wskażą przeznaczenie każdej piędzi ziemi w ich władaniu. Zdaniem Polskiego Związku Działkowców nowe plany mogą być zagrożeniem dla istnienia rodzinnych ogrodów działkowych, zwłaszcza w dużych miastach – alarmuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Choć jeszcze w 2022 r. rząd PiS obiecywał działkowcom ogródki na własność, to już latem 2023 r. ministerstwo rozwoju i technologii przygotowało projekt, który zdaniem działkowców miał stanowić zagrożenie dla ich ogródków działkowych. Wszystko rozbijało się o strefy planistyczne, w których owe ogródki będą mogły się znajdować.
Zgodnie z nowym prawem gminy do końca 2025 r. muszą sporządzić plany ogólne wszystkich gruntów znajdujących się w ich władaniu. Zastąpią one istniejące dotychczas studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Według nowych planów gminne grunty zostaną podzielone na 13 stref planistycznych, tj. strefa wielofunkcyjna z zabudową mieszkaniową wielorodzinną, komunikacyjna czy usługowa. Co istotne dla przyszłości ogrodów działkowych, będą się one mogły znaleźć w jednej w dwóch: strefie mieszkaniowej jednorodzinnej lub strefie zieleni i rekreacji.
To zdaniem Polskiego Związku Działkowców może otworzyć drogę do likwidacji tych ogrodów działkowych, które znajdą się w innych strefach. Problem może być szczególnie palący w największych miastach.
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, przetrwanie ogrodów działkowych zależy teraz od działkowców. Mogą oni bowiem wnioskować o stworzenie odpowiedniej strefy na gruntach, na których istnieje dany rodzinny ogród działkowy. Wniosek musi zawierać szczegółowe dane geodezyjne. Wzór wniosku przygotował Polski Związek Działkowców. Organizacja udostępnia także plany geodezyjne poszczególnych ROD-ów.
Tymczasem popyt na ogródki działkowe, który rośnie od czterech lat, osiągnął punkt kulminacyjny. Chętnych na kawałek zieleni w mieście jest więcej niż wolnych działek. Stawki za prawo do użytkowania biją kolejne rekordy sięgając nawet 350 tys. zł. Wyjaśniamy, w jaki sposób można zostać działkowcem i jakie opłaty trzeba ponieść, by cieszyć się „własnym” trawnikiem i altaną.