„Czy Pani/Pana zdaniem Izrael dopuszcza się zbrodni wojennych prowadząc działania w Strefie Gazy” – takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Słup dymu nad Rafah
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości 24 maja nakazał Izraelowi wstrzymanie ofensywy w Rafah, mieście na granicy Strefy Gazy i Izraela, w którym schronienie znalazło ponad milion palestyńskich uchodźców, powołując się na sytuację humanitarną w tym mieście, która ma być „katastrofalna”. Mimo to w sobotę Izrael znów zbombardował Rafah.
Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze chce nakazu aresztowania premiera Izraela
Izrael ocenił nakaz MTS jako „skandaliczny, moralnie odrażający i obrzydliwy”, twierdząc, że oskarżenia o ludobójstwo w Gazie są „fałszywe”.
Izrael prowadzi na terenie Strefy Gazy operację odwetową od 7 października, czyli od dnia niespodziewanego ataku Hamasu na jego terytorium. W ataku Hamasu na Izrael zginęło ok. 1 200 osób, a 253 zostały wywiezione do Strefy Gazy w charakterze zakładników. Z kolei w działaniach odwetowych Izraela zginęło niemal 36 tys. cywilów, w większości — jak podaje strona palestyńska — kobiet i dzieci.
20 maja Karim Khan, główny prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze poinformował, że stara się o nakaz aresztowania premiera Izraela Beniamin Netanjahu i przywódcy Hamasu Jahji Sinwara pod zarzutem popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości. Nakaz aresztowania ma dotyczyć też ministra obrony Izraela Joawa Galanta oraz dwóch innych liderów Hamasu – Mohammeda Deifa, dowódcy Brygady al-Kassam, zbrojnego ramienia Hamasu, oraz Ismaila Hanijego, politycznego lidera Hamasu.
Przed ofensywą w Rafah Izrael przestrzegały Stany Zjednoczone. Joe Biden groził nawet, że USA mogą wstrzymać dostawy bomb lotniczych i amunicji artyleryjskiej do Izraela, jeśli izraelska armia rozpocznie zakrojoną na szeroką skalę ofensywę w Rafah. USA obawiają się, że działania wojenne w tak gęsto zaludnionym terenie doprowadzą do katastrofy humanitarnej.
Izrael przekonuje, że celem jego działań wojennych w Strefie Gazy jest zniszczenie rządzącego Strefą Gazy od 2007 roku Hamasu. W Rafah mają znajdować się cztery ostatnie nierozbite przez izraelską armię bataliony Hamasu.
W jednym z ataków przeprowadzonych przez Izrael w Strefie Gazy zginął wolontariusz z Polski, Damian Soból. Soból, pracujący dla organizacji charytatywnej World Central Kitchen, poruszał się po Strefie Gazy w konwoju humanitarnym, który został zaatakowany przez izraelską armię. Atak miał być spowodowany podejrzeniem, że w konwoju jedzie jeden z członków Hamasu.
Sondaż: 70,1 proc. Polaków z wykształceniem wyższym uważa, że Izrael dopuszcza się w Strefie Gazy zbrodni wojennych
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy — ich zdaniem — Izrael dopuszcza się zbrodni wojennych prowadząc działania w Strefie Gazy.
Na tak zadane pytanie „tak” odpowiedziało 65,9 proc. badanych.
Odpowiedzi „nie” udzieliło 5,6 proc. respondentów.
28,5 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
– Izraelskie działania militarne za zbrodnie wojenne częściej uważają mężczyźni (69%) niż kobiety (63%). Takie zdanie wyraża 7 na 10 osób między 35 a 49 rokiem życia i taki sam odsetek badanych z wykształceniem wyższym. Częściej niż pozostali operacje prowadzone przez Izrael za zbrodnie wojenne uważają badani, których miesięczne zarobki mieszczą się w granicach 5001 zł – 7000 zł netto (72%) – komentuje wyniki badania Dorota Cywińska, senior project manager w SW Research.
Metodologia badania
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 21-22 maja 2024 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.