Kamil Stoch potrzebuje zmiany w przygotowaniach do sezonu. Dlatego uznał, że najlepsze dla niego będzie odłączenie się od kadry. Adam Małysz w przeszłości zrobił to samo i teraz jako prezes PZN reaguje na decyzję skoczka. To jest największy problem.
Jakiś czas temu Polski Związek Narciarski przekazał zaskakujące wieści, że Kamil Stoch chciałby odłączyć się od kadry i trenować indywidualnie ze swoim trenerem. To były zaskakujące wieści, bo ze związku cały czas słyszeliśmy, że nasi weterani chcą współpracować z Thomasem Thurnbichlerem. PZN poinformował, iż respektuje prośbę trzykrotnego mistrza olimpijskiego i „zajmie się stworzeniem ramowych warunków dla indywidualnego przygotowania do sezonu” – czytamy w komunikacie.
Adam Małysz w przeszłości podjął taką samą decyzję
Szerzej na ten temat wypowiedział się Adam Małysz, który w przeszłości sam potrzebował czegoś takiego i rozpoczął współpracę z Hannu Lepistoe. Teraz jako prezes PZN w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” opowiedział, jaki jest największy problem w zorganizowaniu teamu dla Kamila Stocha.
– Rozmawiałem przede wszystkim z Kamilem na temat budżetu, tego, ile by to miało kosztować. Teraz zostaje taka kwestia, żeby znaleźć na to pieniądze, bo też to nie jest proste. Im później zapadła decyzja Kamila, tym trudniej znaleźć na to budżet i ja mu o tym powiedziałem. Nie chciałbym brać pieniędzy z budżetu kadry. Zależy nam na tym, żeby team miał pieniądze i jeśli nie będzie tam Kamila, to żeby inna osoba mogła dostać szansę – powiedział.
– Naszym zadaniem jest próba znalezienia pieniędzy na team Kamila, oczywiście ze współpracą i pomocą Kamila, bo nie da się inaczej. Będziemy rozmawiać ze sponsorami, ministerstwem i tak dalej, ale na to potrzeba czasu. Nie da się szybko – podkreślił.
Adam Małysz wskazał największy problem
Ze słów Adama Małysza wynika, że Kamil Stoch zamierza skakać jeszcze co najmniej przez dwa lata, do zimowych igrzysk olimpijskich. – Skoro Kamil chce stworzyć team na dwa lata do igrzysk, to tak, wynika z tego, że chce do igrzysk skakać – kontynuował prezes PZN
– Na wszystko jest bardzo mało czasu, wręcz za mało! Z drugiej strony wiem, że Kamil chce rozpocząć przygotowania dopiero na przełomie maja i czerwca. Został miesiąc, żeby to wszystko ułożyć – zakończył.