Prezes spółki Orlen Trading Switzerland GmbH został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Mężczyzna przyleciał do Polski na spotkanie z władzami Orlenu. Według informacji Radia Zet prokuratura próbowała zatrzymać go dwukrotnie w 2023 r., ale bezskutecznie.
Były prezes spółki zależnej Orlenu w Szwajcarii mógł zostać zatrzymany w 2023 r. (via Getty Images, Attila Husejnow, LightRocket, SOPA Images)
Jak pisaliśmy na money.pl w środę Orlen poinformował o kwocie około 1,6 miliarda złotych, która obciąży finanse całego koncernu. Z komunikatu dowiadujemy się, że spółka OTS założona przez Orlen wyłożyła pieniądze „tytułem przedpłat na poczet zakupu ropy oraz produktów ropopochodnych”. Dostaw w terminach przewidzianych w umowie jednak nie było, więc spółka wystąpiła o zwrot zaliczek. Pieniędzy jednak też nie otrzymała, a możliwość odzyskania przedpłat „określiła jako mało prawdopodobną”.
Zobacz także:
Były prezes szwajcarskiej spółki Orlenu z zarzutami. "Koronkowa akcja"
Według Radia Zet kilka tygodni temu zatrzymano prezesa szwajcarskiej spółki zależnej Orlenu. Ale mogło to nastąpić znacznie wcześniej.
Nieudane próby zatrzymania
„W grudniu 2022 r. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie grupy przestępczej, wyłudzającej podatek VAT, w której miał działać były już prezes spółki Orlen Trading Switzerland” – dodaje Radio Zet.
Dziennikarze radia podkreślają, że postępowanie zawieszono, gdyż podejrzewanego nie było w Polsce. Jednak w ubiegłym roku funkcjonariusze policji próbowali na polecenie prokuratury dwa razy zatrzymać ówczesnego prezesa Orlen Trading Switzerland.
„Wszystko zmieniło się po zmianie władzy w kraju i w spółce Orlen. Pod koniec ubiegłego roku prokuratura wystawiła wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, a na początku roku 2024 wydała za nim list gończy. Według nieoficjalnych informacji, do jakich dotarło Radio ZET, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, kiedy prezes S.A. będzie w Polsce, a Centralne Biuro Śledcze Policji następnie go zatrzymało” – czytamy.
Tusk ostrzegał
Przed spółką OTS ostrzegał Donald Tusk. Premier przed miesiącem premier mówił o niej, że może narazić Polskę „na bardzo poważne kłopoty”. Na razie wpłynie ona na skonsolidowane wyniki koncernu. Zamówiła bowiem dostawę ropy i produktów ropopochodnych, które nigdy nie dotarły.
– Jest taka spółka OTS, założona przez Orlen, mimo ostrzeżeń kierowanych pod adresem członków rządu Mateusza Morawieckiego. Jeżeli chodzi o charakter działalności i obsadę tej spółki nie zdecydowano się na skuteczną interwencję – mówił 5 marca Donald Tusk.