Ogromną niespodziankę sprawił kibicom Łukasz Brzeski. Polak, który przegrał pierwsze trzy walki w UFC, wykorzystał być może ostatnią szansę, pokonując Valtera Walkera.
W ostatnim czasie największą polską gwiazdą UFC staje się Mateusz Gamrot. Po tym jak Joanna Jędrzejczyk zakończyła karierę, a Jan Błachowicz boryka się z problemami zdrowotnymi, „Gamer” radzi sobie bardzo dobrze, budując pozycje w kategorii wagi lekkiej czołowej federacji MMA na świecie.
Polak zaskoczył świat MMA
Ale UFC nie ogranicza się teraz tylko do 33-latka. Od dłuższego czasu zawodnikiem organizacji jest również Łukasz Brzeski. Urodzony w Poroninie zawodnik w sierpniu 2022 roku zadebiutował w amerykańskiej federacji, lecz do tej pory ani razu nie wygrał. To stawiało jego przyszłość pod znakiem zapytania. Walka z Valterem Walkerem była być może ostatnią przed potencjalnym zwolnieniem.
Polak prawdopodobnie zostanie jeszcze na dłużej w UFC, gdyż pokonał faworyzowanego Brazylijczyka. Ten podchodził do walki bez porażki w zawodowym MMA. Brzeski kontrolował przebieg pojedynku w stójce, zadając liczne ciosy rywalowi. Ten odpowiadał dobrym planem sprowadzeń, ale to było za mało, by przekonać sędziów.
Każdy z trzech arbitrów punktował 29-28 dla Brzeskiego, co sprawiło, że 31-latek wygrał jednogłośnie. Rywal długo nie dowierzał w werdykt, będąc przekonanym o swoim zwycięstwie.
Łukasz Brzeski rywalizuje w UFC
Łukasz Brzeski zdobył kontrakt w UFC dzięki występowi w Dana White’s Conteder Series. Pokonał w 2021 roku Dylana Pottera, lecz po kilku miesiącach okazało się, że w organizmie Polaka wykryto klomifen. Został zawieszony na dziewięć miesięcy, jednakże nie anulowano jego zaproszenia do federacji. Do pojedynku z Walkerem w amerykańskiej organizacji stoczył boje z Martinem Buday’em, Karlem Williamsem i Waldo Cortesem-Acostą (wszystkie przegrane). W przeszłości był zawodnikiem polskiej organizacji Babilon MMA.