Konfiskata samochodu nie taka prosta. W przypadku Ukraińców może się okazać fikcją

Dopóki nie wejdzie w życie nowa umowa o pomocy prawnej między Polską a Ukrainą, konfiskata samochodów pijanym kierowcom z tego kraju może okazać się fikcją.
Konfiskata samochodu nie taka prosta. W przypadku Ukraińców może się okazać fikcją - INFBusiness

W 2023 r. policja zatrzymała ponad 95 tys. nietrzeźwych

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Mający ponad 2 promile alkoholu 22-letni Ukrainiec był jednym z pierwszych, który podpadł pod nowe przepisy pozwalające na zabieranie samochodów kierowcom z promilami. Zatrzymano go nocą w Ustroniu na Śląsku, kiedy po jezdni poruszał się „wężykiem”.

– Złożył wyjaśnienia, przyznał się do zarzutu. Cała zgromadzona dokumentacja, w tym wniosek o tymczasowe zajęcie pojazdu, została przekazana do prokuratury w celu zatwierdzenia – mówi nam Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Cieszynie.

Prokuratura ma siedem dni na wydanie takiego postanowienia. Ostatecznie o konfiskacie zdecyduje sąd.

Może być kłopot z konfiskatą auta prowadzonego przez Ukraińca

22-latek jest Ukraińcem, pracuje, mieszka w Ustroniu. Jego sprawa zostanie rozpatrzona zgodnie z przepisami o konfiskacie, które obowiązują od 14 marca – przewidują, że auto stracą kierowcy, którzy prowadzą, mając we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. A także ci, którzy spowodują wypadek przy zawartości powyżej promila alkoholu we krwi lub w sytuacji recydywy.

Jeśli po alkoholu jadą cudzym samochodem albo go sprzedadzą czy ukryją – zapłacą jego równowartość. Z kolei kierowca, który prowadził służbowy pojazd, zapłaci nawiązkę.

Audi A3 kierowcy z Ustronia  rocznik 89., o wartości wstępnie ocenionej na ok. 5 tys. zł  trafiło do osoby „godnej zaufania” (na co pozwala art. 228 k.p.k.). Do kogo  policja nie ujawnia. Gdyby jednak „opiekun” samochodu wyjechał nim do Ukrainy, a w Polsce sąd orzeknie konfiskatę, to w Ukrainie na razie grzywny nikt nie wyegzekwuje.

Jak ostatnio pisała „Rz”, umowa o pomocy prawnej Polski z Ukrainą sprzed 30 lat (z 1993 r.) nie przewiduje bowiem możliwości przekazania do wykonania na terytorium drugiej strony kar nieizolacyjnych – a tych jest najwięcej. Wystarczy, że obywatel Ukrainy, np. skazany na grzywnę w Polsce, wróci do siebie, a tam wyrok pozostanie na papierze.

Tacy sprawcy popełnionych w Polsce przestępstw, jeśli wrócą do kraju ojczystego, „pozostają faktycznie bezkarni” – przyznaje uzasadnienie projektu nowej umowy z Ukrainą, wynegocjowanej jeszcze przez poprzedni rząd Mateusza Morawieckiego we wrześniu ubiegłego roku.

Dopiero jej uchwalenie, zmieni sytuację – projekt zakłada, że wyroki wydane w drugim państwie wobec swoich obywateli – np. grzywny, zakazy prowadzenia pojazdów i inne nieizolacyjne kary – będą uznawane i egzekwowane. Rządowy projekt ustawy jest w Sejmie, tyle że dopiero w pierwszym czytaniu w komisjach. Musi go jeszcze przegłosować parlament i podpisać prezydent.

Tylko pierwszego dnia wizja utraty auta podziałała odstraszająco

Na nowe przepisy o konfiskacie auta załapał się także 20-letni kierowca (miał 2 promile), który na Lubelszczyźnie wymusił pierwszeństwo i spowodował wypadek (wiózł również nietrzeźwych pasażerów), oraz kolejny  w Krotoszynie w Wielkopolsce, który prowadził volvo, mając aż 3,2 promila alkoholu we krwi – tu samochód został odholowany na parking, ale już nazajutrz decyzją prokuratora oddany „osobie zaufanej”, bo to nie generuje kosztów przechowywania auta na policyjnym parkingu. Konfiskata obejmie również auto 64-latka, który we Wrocławiu wjechał w tył dwóch samochodów – miał 2,3 promila, nawet nie hamował.

– W dni powszednie dotąd zatrzymywaliśmy ok. 200 kierujących po alkoholu, w weekendy od 300 do 400. W pierwszym dniu obowiązywania przepisów o konfiskacie samochodów było to 167 osób, dzień później 197 – zauważa Robert Opas z biura ruchu drogowego KGP.

Wygląda na to, że tylko pierwszego dnia wizja utraty auta podziałała odstraszająco.

W Polsce w ubiegłym roku policjanci zatrzymali ponad 95 tys. nietrzeźwych kierowców (to spadek o ok. 10 proc. wobec roku poprzedniego). – Średnio ponad 200 osób dziennie wsiadało do samochodu po użyciu alkoholu – zauważa insp. Robert Opas.

Rząd chce nowelizować przepisy o konfiskacie auta

Co niepokojące, w ubiegłym roku wzrosła liczba wypadków śmiertelnych z winy nietrzeźwych kierowców – było ich łącznie 189 (wzrost o 28 wypadków), w których zginęło 212 osób – i to o 40 więcej niż rok wcześniej.

Jak pisała niedawno „Rzeczpospolita”, jazda po alkoholu jest również problemem cudzoziemców przebywających w Polsce. Na 17 tys. osób, które w ubiegłym roku dopuściły się przestępstw, prawie co trzecie dotyczyło jazdy po alkoholu (w stężeniu, które stanowi przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat więzienia). Takich osób było blisko 4,9 tys., z tego ok. 70 proc. stanowili Ukraińcy, a jedną czwartą Gruzini).

Obecny rząd chce znowelizować – i złagodzić – przepisy dotyczące konfiskaty aut za jazdę po alkoholu – chodzi o zniesienie obligatoryjnego „fizycznego” przepadku pojazdu tak, by sąd mógł zasądzić nawiązkę (w wysokości równowartości auta) i by mógł indywidualnie traktować każdy przypadek.

Источник

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *