Inflacja jest już taka, jakiej chce NBP. GUS podał dane za luty

Inflacja w lutym wyniosła 2,8 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Takie poziomu wskaźnika indeksu cen konsumenckich nie widzieliśmy od bardzo dawna. Oznacza to, że inflacja znalazła się w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu Narodowego Banku Polskiego (NBP) po raz pierwszy od marca 2021 r. Spadek okazał się większy od oczekiwań analityków. Zdjęcie

GUS podał dane o inflacji za luty 2024 r. /123RF/PICSEL

GUS podał dane o inflacji za luty 2024 r. /123RF/PICSEL Reklama

W lutym inflacja wyniosła 2,8 proc. w ujęciu rocznym. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,3 proc. 

Rozwiń

Jednocześnie GUS zrewidował dane za poprzedni miesiąc. W styczniu 2024 r. w stosunku do stycznia 2023 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,7 proc. wobec wstępnie szacowanego wzrostu o 3,9 proc. 

Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc., natomiast dopuszczalny przedział odchyleń od tego celu to +/- 1 pkt proc., co daje zakres od 1,5 proc. do 3,5 proc.

W marcu CPI znajdzie się poniżej 2,5 proc. i będzie to tegoroczny dołek” – przewidują w mediach społecznościowych analitycy banku Pekao. 

Reklama Rozwiń

Inflacja jest już taka, jakiej chce NBP. Spadek większy od oczekiwań

Piątkowy odczyt inflacji z GUS jest ważny również z tego względu, że towarzyszy mu rewizja tzw. koszyka inflacyjnego. To zestawienie, które pokazuje, jaki procentowy udział w ogólnej sumie wydatków gospodarstwa domowego mają poszczególne towary i usługi. GUS rewiduje skład tego koszyka co roku w połowie marca. 

„W strukturze wydatków gospodarstw domowych obniżył się udział m.in. w zakresie transportu, zdrowia, wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego, edukacji oraz łączności. Wzrósł m.in. udział wydatków w zakresie użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii, żywności i napojów bezalkoholowych, restauracji i hoteli oraz rekreacji i kultury” – podał GUS w komunikacie. 

GUS wskazał, że lista ta obejmuje „towary nabywane przez gospodarstwa domowe bardzo często”, jak np. pieczywo, mięso, mleko, sery, warzywa, owoce, gazety, środki do mycia, prania i czyszczenia, ale także „dobra trwałego użytkowania, kupowane rzadziej”, w tym m.in. meble, sprzęt gospodarstwa domowego, sprzęt radiowy, telewizyjny, czy komputerowy. 

„Badanie cen uwzględnia również opłaty regularnie ponoszone przez gospodarstwa domowe, np. związane z użytkowaniem mieszkania, korzystaniem z nośników energii, komunikacji miejskiej, a także obejmuje usługi kupowane rzadziej, np. turystyczne i w zakresie konserwacji mieszkania. Lista zawiera informacje niezbędne do identyfikacji produktów objętych badaniem w roku sprawozdawczym oraz do pozyskania informacji o cenach z innych źródeł. Poza nazwą towaru lub usługi, lista reprezentantów zawiera opis podstawowych cech jakościowych produktów, jak np. gramaturę, wymagany skład surowcowy, markę, typ, model, czy producenta” – podaje Urząd. 

Publikacja nowego koszyka inflacyjnego wiązała się też z rewizją odczytu inflacji za styczeń – ten podawany do publicznej wiadomości 15 lutego był bowiem oparty jeszcze o „stary” skład koszyka.

Przed publikacją odczytu inflacji za luty analitycy zgodnie wskazywali, że znajdzie się ona w przedziale odchyleń od celu NBP. Spadek ostatecznie okazał się jednak większy od prognoz. 

„Według naszych szacunków wskaźnik CPI spadł w minionym miesiącu do 3,1 proc. r/r z 3,9 proc. r/r w styczniu” – pisali w porannym raporcie ekonomiści Banku Millennium. Taki sam szacunek pojawił się w przewidywaniach Santander Banku Polska. Eksperci z Pekao obstawiali poziom 3,2 proc., zgodny z rynkowym konsensusem, a zespół ekonomistów z mBanku wskazywał na odczyt 3,0 proc.

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. „Wydarzenia”: Koniec z zerowym VAT-em na żywność Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *