Choć pracownicy sklepów powinni dokładać należytej staranności, żeby produkty oferowane w sklepach, a w szczególności artykuły spożywcze, zawsze miały odpowiednio długi termin ważności, nie zawsze są w stanie sprostać tym obowiązkom. Z tego powodu raz na jakiś czas w mediach pojawia się informacja o tym, że klient jakiegoś – z reguły – popularnego marketu nabył przeterminowaną żywność. Właśnie tak było w przypadku klientki jednej z toruńskich Biedronek, która dopiero po nakarmieniu dziecka zorientowała się, że data ważności produktu upłynęła. Całą sprawę skomentowali przedstawiciele sieci sklepów z logo owada.
/123RF/PICSEL
Z informacji przekazanych przez serwis o2.pl wynika, że to nie pierwsza skarga, jaka w ostatnim czasie wpłynęła na sklep Biedronki w Toruniu. Jakiś czas temu pewien torunianin poinformował portal o całym kartonie przeterminowanych o kilka dni wędlin. Mężczyzna podkreślił wówczas, że „w kilku toruńskich Biedronkach sprzedawanie przeterminowanych produktów to codzienność„.
Przeterminowane jedzenie dla dzieci w Biedronce
Kobieta wybrała się na zakupy do jednej z toruńskich Biedronek, żeby kupić artykuły spożywcze, w tym jedzenie dla swojego dziecka. Produkt będący sprawcą całego zamieszania to tubka dla dzieci „Dada Baby Food”, czyli specjalny mus dla najmłodszych od 6. miesiąca życia. Dopiero po tym jak dziecko zjadło tubkę, kobieta zorientowała się, że produkt jest przeterminowany o kilka dni.
Reklama
Klientka Biedronki nie kryje oburzenia. – W tej Biedronce panuje niebywały bałagan. Kilka razy spotkałam się z przeterminowanymi produktami. Zwracałam się do obsługi, aby je usuwali. No, ale ile można? Jedzenie dla dzieci to bardzo wrażliwy produkt. Może zaszkodzić maluszkowi – powiedziała kobieta w rozmowie z serwisem o2.pl.
Dodała, że zdaje sobie sprawę z tego, że pracownicy są przeciążeni, ale jej zdaniem „to wszystko wpływa na jakość obsługi w sklepie”. – Tylko jak można ciągle wystawiać przeterminowane jedzenie? – pyta kobieta.
Na reakcję Biedronki nie trzeba było długo czekać
Jak informuje serwis, przedstawiciele Biedronki ustosunkowali się do tej sytuacji i „ponownie poinformowali pracowników o kluczowym znaczeniu bezpieczeństwa żywności i rzetelnej kontroli terminów przydatności”.
– Podkreślamy, że bezpieczeństwo żywności jest dla nas absolutnym priorytetem. Jeszcze tego samego dnia została przeprowadzona weryfikacja terminów ważności wszystkich produktów w sklepie przez kierownictwo okręgu – przekazał Rafał Graszewicz, starszy menedżer sprzedaży odpowiedzialny m.in. za placówkę w Toruniu, którego słowa przytacza o2.pl.
Przedstawiciele sklepu zaprosili również kobietę, która zakupiła przeterminowany produkt, do sklepu. Na miejscu wręczyli jej upominek, składający się m.in. z kawy, herbaty i słodyczy.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL