Szef polskiego MSWiA Marcin Kierwiński z rezerwą odniósł się do regulacji, jaką w ubiegłym miesiącu przyjęły Niemcy, legalizując marihuanę „na własny użytek”. Zdaniem polskiego ministra, podobne decyzje należy podejmować po dokładnej analizie.
Marcin Karwiński, szef MSWiA o legalizacji marihuany: byłbym ostrożny z takimi regulacjami (PAP, PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
– Byłbym bardzo ostrożny z takimi regulacjami, które wprowadzili Niemcy. Jeżeli jakiekolwiek regulacje tego typu miałyby się pojawić, to po dokładanej analizie. Rozpoczynałbym od kwestii leczniczych, to naturalne. Ta dyskusja w Polsce już się przetoczyła. Ale przede wszystkim pytałbym w tym zakresie ekspertów – powiedział Kierwiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: "Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Marihuana w Niemczech legalna
Niemcy zalegalizowały 23 lutego konopie indyjskie na użytek własny. Od 1 kwietnia dorośli mogą uprawiać do trzech roślin „na własne potrzeby” i jednocześnie posiadać 50 gramów suszu konopnego w domu i 25 gramów w miejscach publicznych.
Od lipca marihuana będzie mogła też być dostępna w klubach non-profit, które będą skupiać pełnoletnich członków uprawiających konopie na potrzeby grupy. Wprowadzono jednak ograniczenie liczby członków do 500 osób.
Zobacz także:
Tak pękała niemiecka bańka nieruchomości. Media ujawniają sieć niejasnych powiązań
„Handel z nieletnimi będzie karany co najmniej dwoma latami więzienia. W przyszłości palenie marihuany będzie dozwolone w miejscach publicznych, ale nie w pobliżu szkół i przedszkoli. Firmom będzie również łatwiej uprawiać konopie indyjskie do celów medycznych w Niemczech” – pisał ortal tygodnika „Spiegel”.