Pigułka wibruje przez około 38 minut, czyli średni czas przebywania pokarmu w żołądku
Urszula Lesman
Otyłość to poważny problem zdrowotny, który dotyka milionów ludzi na całym świecie. Wielu z nich ucieka się do ekstremalnych diet, operacji lub kosztownych leków, aby zrzucić kilka kilogramów. Ale co by było, gdyby istniał prostszy i bezpieczniejszy sposób na odchudzanie?
Nowe badanie opublikowane w „Science Advances” sugeruje, że taki sposób znaleziono. Pigułka jest wynalazkiem zespołu badaczy z Uniwersytetu Harvarda i Massachusetts Institute of Technology. Jest to niewielka kapsułka zawierająca silnik i baterię. Silnik uruchamiany jest za pomocą zatyczki żelowej, która rozpuszcza się w płynie żołądkowym. Gdy silnik zacznie się obracać, pigułka wibruje przez około 38 minut, czyli średni czas przebywania pokarmu w żołądku.
Jak oszukać mózg i schudnąć
Naukowcy przetestowali pigułkę na świniach o żołądkach i masie ciała zbliżonej do ludzi. Odkryli, że pigułka skutecznie stymulowała nerw błędny, który łączy żołądek z mózgiem. Zmieniała także poziom hormonów związanych z głodem i sytością, takich jak insulina i grelina. W rezultacie świnie, które otrzymały pigułkę, zjadły około 40 proc. mniej niż te, które jej nie otrzymały. Pigułka nie spowodowała u świń żadnej szkody ani dyskomfortu. Zwierzęta zachowywały się normalnie, z wyjątkiem mniejszej aktywności po posiłkach. Naukowcy nie zaobserwowali u zwierząt żadnych skutków ubocznych, takich jak stan zapalny, biegunka czy wymioty.
Pigułka nie jest jeszcze gotowa do testowania u ludzi. Zanim użycie kapsułki stanie się realną metodą leczenia otyłości, należy jeszcze pokonać wiele przeszkód i uzyskać odpowiedzi na wiele pytań. Niektórzy eksperci są sceptyczni co do potencjału i praktyczności pigułki. Tom Hildebrandt, psycholog kliniczny w Icahn School of Medicine w Mount Sinai, który studiuje metody odchudzania, twierdzi, że podchodzi do tego podejścia pełen „nadziei, ale i cynizmu”. Naukowiec zwraca uwagę, że nikt nie wie, jak odbierane będzie wibrowanie pigułki w organizmie człowieka. – Świnia nie może powiedzieć, jakie to niewygodne – podkreśla. Ponadto, jak twierdzi, zakończenia nerwowe żołądka u otyłych pacjentów mogą nie zareagować na stymulację pigułką w taki sam sposób jak osoby nieotyłe.
Wibrująca kapsułka czy Ozempic?
– Największą przeszkodą jest wielkość kapsułek – mówi Allan Geliebter, psycholog z Mount Sinai zajmujący się otyłością. Mówi, że są tak duże, jak największe kapsułki, jakie przyjmują obecnie pacjenci. Pacjenci prawdopodobnie będą musieli połykać dwie sztuki dziennie, aby kontrolować swój apetyt. Jest sceptyczny, czy pacjenci będą chcieli je w ogóle stosować.
Inną kwestią jest to, czy konieczne są nowe, mechaniczne metody leczenia utraty wagi, biorąc pod uwagę sukces leków takich jak Ozempic. Z drugiej strony lekarze zwracają uwagę, że te leki nie działają na wszystkich, są drogie i mogą powodować liczne i nieprzyjemne skutki uboczne.