Ceny paliw w hurcie mocno spadły, ale przy dystrybutorach ledwo drgnęły. Oznacza to, że właściciele i operatorzy stacji paliw „odbijają” sobie na kierowcach marże utracone podczas orlenowskiej, przedwyborczej promocji.
Patrząc na ceny hurtowe, benzynę Pb95 już dawno powinniśmy tankować za mniej niż 6 złotych za litr. Ale tak się nie jest. W połowie grudnia średnia cena benzyny Pb95 wynosiła 6,38 zł/l – wynika z danych BM Reflex. To o 5 gr/l mniej niż przed tygodniem, lecz zarazem aż o 68 gr/l więcej od ceny hurtowej. Ta implikowana marża detaliczna jest blisko trzykrotnie wyższa od historycznej średniej.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku oleju napędowego, który od dwóch tygodni jest w detalu ponadprzeciętnie drogi. Litr tego paliwa średnio kosztował w tym tygodniu 6,54 zł i było to o 6 groszy mniej niż tydzień wcześniej. Tyle że hurtowa cena w Orlenie była w piątek aż o 46 gr/l niższa od średniej detalicznej. Implikowana marża detaliczna jest w przypadku ON przeszło dwukrotnie wyższa od średniej z ostatnich kilkunastu lat.
Niemniej jednak mamy za sobą piąty z rzędu tydzień spadku średnich detalicznych cen paliw w Polsce. Przez ten czas benzyna Pb95 potaniała przeciętnie o 18 gr/l, ON o 20 gr/l, a LPG o 11 gr/l. Trzeba jednak pamiętać, że wcześniej doszło do skokowych podwyżek – benzyna i olej napędowy podrożały po 50-60 groszy na litrze. Odbyło się to w ramach zakończenia „przedwyborczej” promocji w rafineriach i na stacjach Orlenu.
Równocześnie bieżące detaliczne ceny paliw w Polsce są podobne do tych sprzed roku, gdy jeszcze obowiązywała 8-procentowa stawka VAT. Benzyna Pb95 kosztuje obecnie przeciętnie o 16 gr/l mniej (-2,4%) niż w połowie grudnia 2022 roku. Autogaz tankujemy praktycznie w tej samej cenie co rok temu. Wyraźnie tańszy jest jedynie olej napędowy, który przez ostatnie 12 miesięcy potaniał aż o 1,11 zł/l (czyli o 14,5%).
Nie wolno nam jednak zapomnieć, co na polskim rynku paliw działo się w grudniu 2022 roku. Przez kilka tygodni Orlen sztucznie zawyżał wtedy ceny hurtowe, aby ukryć przed opinią publiczną noworoczny wzrost stawki VAT z 8% do 23%. 31 grudnia 2022 roku Orlen obniżył ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego dokładnie o tyle, o ile 1 stycznia 2023 roku wzrósł VAT na paliwa.
Benzyna powinna być tańsza
Rok po tej aferze znów obserwujemy anomalię na polskim rynku paliw. Tym razem jej źródłem nie są ceny hurtowe, lecz nienaturalnie wysokie stawki w detalu. Galon benzyny na giełdzie w Nowym Jorku jeszcze w czwartek wyceniany był na niespełna dwa dolary i była to najniższa cena od listopada 2021 roku. Równolegle doszło do znaczącego osłabienia dolara amerykańskiego względem złotego. Amerykańska waluta na polskim rynku jest obecnie najtańsza od wybuchu wojny na Ukrainie i kosztuje mniej więcej tyle, co w listopadzie i październiku 2021 r.
Sytuacja ta znalazła odzwierciedlenie w cennikach polskich rafinerii. 15 grudnia Orlen oferował benzynę Eurosuper95 po 4 632 zł/m3, czyli ok. 5,70 zł/l po doliczeniu 23% VAT (akcyza i inne parapodatki są już wliczone w cenę hurtową). Dzień wcześniej cena ta była o 10 zł/m3 niższa i była najniższa od stycznia 2022 roku. Mówiąc inaczej, ceny hurtowe benzyn są obecnie nawet niższe niż podczas wrześniowo-październikowej promocji, a na pylonach wciąż widzimy stawki znacząco powyżej 6 zł/l. Ta różnica trafia do kieszeni właścicieli i operatorów stacji paliw.
Powiększającą się różnicę między cenami detalicznymi a hurtowymi widzimy także w przypadku oleju napędowego, choć w tym przypadku skala anomalii nie jest aż tak duża jak w przypadku Pb95. W piątkowym cenniku Orlenu figurował po 4 944 zł/m3 netto, czyli ok. 6,08 zł/l po doliczeniu VAT-u. Zatem teoretycznie w detali paliwo to „powinno” być sprzedawane po mniej więcej 6,30 zł/l. A tymczasem oferowane jest średnio po 6,54 zł/l.
Niższy VAT pamiętamy
Nie zapominajmy, że 1 stycznia przywrócono w Polsce „stare” stawki VAT (co oznaczało ich podniesienie z 8% do 23%) oraz akcyzy na paliwa. Jednakże ze względu na „specyficzną” politykę cenową PKN Orlen (który w grudniu utrzymywał sztucznie zawyżone ceny, aby nie podnosić ich gwałtownie od 1 stycznia) przy dystrybutorach nie dało się zauważyć bezpośredniego efektu wyższych podatków.
W dłuższym terminie ceny detaliczne paliw dostosowały się do 23-procentowego VAT-u i finalnie płacimy za tankowanie więcej, niż gdyby nadal obowiązywała stawka 8%. Teoretycznie przy 8-procentowym Vacie litr benzyny i mógłby kosztować ok. 5,25 zł, a oleju napędowego 5,55 zł.