Zakłady Azotowe w Puławach nie zostaną sprzedane Orlenowi – wynika z komunikatu opublikowanego przez Grupę Azoty. Spółka zapowiedziała podjęcie rozmów o rezygnacji ze sprzedaży swojej spółki zależnej koncernowi energetycznemu, powołując się na wyniki analiz i płynące z nich rekomendacje.
/PIOTR TRACZ/REPORTER /East News
Reklama
Grupa Azoty poinformowała w poniedziałek, że 20 listopada 2023 roku, po uwzględnieniu wyników analizy wpływu transakcji na grupę oraz koncepcji budowy jej wartości przygotowanej przez niezależnego doradcę, a także rekomendacji Komitetu Sterującego Projektem, zarząd przyjął uchwałę „o podjęciu rozmów z Orlen S.A. w kierunku zaprzestania dalszych działań dotyczących potencjalnej możliwości akwizycji spółki Grupa Azoty Zakłady Azotowe „Puławy” S.A. przez Orlen S.A.”
„Analizy nie dają podstaw do kontynuowania rozmów”
– Zakończone przez zewnętrzną firmę doradczą analizy, uwzględniające uwarunkowania rynkowe i płynące z nich jednoznaczne rekomendacje o charakterze strategicznym, nie dają podstaw do kontynuowania rozmów dotyczących potencjalnej akwizycji Grupy Azoty Puławy przez Orlen S.A. Kontynuujemy dalsze, szersze analizy, które pozwolą opracować kolejne działania prowadzące do powrotu grupy kapitałowej na ścieżkę odbudowy jej wartości rynkowej – mówi Marek Wadowski, wiceprezes zarządu Grupy Azoty S.A., cytowany w komunikacie prasowym.
Dodał, że firma realizuje równolegle „działania nastawione na dalszą optymalizację biznesów”, a także kontynuuje „rozmowy z instytucjami finansującymi”.
– Stale monitorujemy rynek i dostosowujemy produkcję do aktualnego zapotrzebowania, które sukcesywnie w ostatnich miesiącach rośnie – podkreślił Wadowski.
W komunikacie dodano, że uchwała zarządu Grupy Azoty weszła w życie z chwilą jej podjęcia.
Azoty nie potrzebują pomocy Orlenu
Informacja o zamiarze przejęcia Zakładów Azotowych Puławy przez Orlen została ogłoszona w czerwcu br. Jak tłumaczono, akwizycja miałaby pomóc spółce, która znalazła się w trudnej sytuacji finansowej.
– Już od lat 90. był pomysł konsolidacji polskich zakładów nawozowych – mówił wówczas Daniel Obajtek, prezes Orlenu, dodając, że w tej sprawie podpisano list intencyjny rozpoczynający etap badań dotyczących przejęcia spółki. Wskazywał ponadto, że niestabilność cen gazu „mocno dotyka producentów nawozów”.
– My jako Orlen sprzedajemy gaz, ale nie możemy wybiórczo traktować poszczególny biznes. Musimy integrować się, konsolidować się, byśmy mogli utrzymać rynek. Nawozy to nie tylko biznes, to bezpieczeństwo żywnościowe Polski i bezpieczeństwo rolników – mówił Obajtek.
Tomasz Hinc, prezes Grupy Azoty podkreślał w czerwcu, że spółki były wówczas przed procesem negocjacji, a dopiero na początku całego procesu badań i analiz.
– Orlen to silny partner biznesowy, z którym mamy wiele relacji biznesowych, partner sprawdzony – mówił Hinc.
Jak wynika jednak z ostatniego komunikatu, wyniki przeprowadzonych analiz nie wskazują, aby do transakcji miało dojść.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News