
Narodowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery poinformowała, że umiarkowany rozbłysk słoneczny może wpłynąć na łączność radiową na Ziemi w środę, po tym jak w tym tygodniu para potężnych rozbłysków słonecznych zakłóciła łączność radiową w nasłonecznionych obszarach globu.
Centrum Prognoz Pogody Kosmicznej NOAA poinformowało, że w środę o godz. 6:19 czasu wschodniego zarejestrowano umiarkowany rozbłysk słoneczny w regionie AR 4274, ale jest on słabszy od dwóch rozbłysków zgłoszonych we wtorek.
Środowy rozbłysk słoneczny spowodował częściowy wyrzut masy koronalnej w kształcie halo, który może „mieć pewien komponent skierowany w stronę Ziemi” – podaje SWPC.
„To CME jest obecnie poddawane analizie w celu określenia ewentualnego zagrożenia skierowanego w stronę Ziemi, a jeśli tak, to jakiego poziomu reakcji geomagnetycznej możemy się spodziewać” – dodał ośrodek.
Dwa większe rozbłyski słoneczne we wtorek zakłóciły łączność radiową w Ameryce Północnej i Południowej oraz od północnego Oceanu Spokojnego do Australii.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce o godz. 12:34 czasu wschodniego i dotyczyło plamy słonecznej AR4274, co zakłóciło łączność radiową w większości nasłonecznionych obszarów Ameryki Północnej i Południowej, jak podaje Space.com.
Drugi rozbłysk słoneczny nastąpił o godz. 17:02 w ukrytym obszarze południowo-wschodniej części Słońca. Był słabszy od pierwszego.
Rozbłysk spowodował przerwę w transmisji radiowej w nasłonecznionych obszarach północnego Oceanu Spokojnego, aż po Nową Zelandię i część wschodniej Australii.
Każdy rozbłysk słoneczny uwalniał duże pióropusze namagnesowanej plazmy, nazywane koronalnymi wyrzutami masy, które nie zmierzają w stronę Ziemi, ale ich zewnętrzne krawędzie mogą oddziaływać z szybko poruszającym się wiatrem słonecznym, który zgodnie z przewidywaniami może wywołać burze geomagnetyczne w czwartek i piątek.
Rozbłysk słoneczny to duża erupcja promieniowania elektromagnetycznego ze słońca, która może trwać od kilku minut do kilku godzin.
Nagły wybuch energii elektromagnetycznej przemieszcza się z prędkością światła i oddziałuje na oświetlone słońcem obszary Ziemi niemal natychmiast po erupcji.
Według Space.com tego typu burze słoneczne mogą powodować wyraźniejsze zorze polarne w godzinach nocnych.



