Deweloperzy muszą ujawniać pełne ceny mieszkań, domów i opłat dodatkowych. Nowe przepisy zwiększają transparentność rynku nieruchomości.
Od kilku dni deweloperzy mają nowy obowiązek publikowania pełnych cen ofertowych mieszkań i domów. Jest to efekt nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego i domu jednorodzinnego oraz o Funduszu Gwarancyjnym Deweloperów, która weszła w życie 11 lipca 2025 roku.
„Przejrzystość na rynku nieruchomości to krok w dobrym kierunku. Deweloperzy mają teraz obowiązek publikowania cen mieszkań na swoich stronach internetowych. Moim zdaniem, takie rozwiązanie zwiększa zaufanie klientów i ułatwia podejmowanie decyzji zakupowych. Jasne reguły gry przynoszą korzyści nie tylko kupującym, ale całej branży” – mówi Bartosz Dąbrowski, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w EKOPARK.
Ekspert zwraca uwagę na korzyści wynikające ze zmian w przepisach.
– Nowe przepisy pomogą uporządkować rynek i wyeliminować praktyki, które budziły wątpliwości wśród kupujących – mówi Dąbrowski.
Nowe obowiązki dla deweloperów – nie tylko ceny mieszkań
Przepisy wymagają od nich podania czegoś więcej niż tylko kosztu mieszkania lub domu.
„Deweloper będzie zobowiązany do podania na swojej stronie internetowej ceny za metr kwadratowy każdego oferowanego lokalu, ceny całkowitej nieruchomości oraz cen wszelkich pomieszczeń przynależnych (takich jak piwnice, komórki lokatorskie czy miejsca garażowe), o ile nie są one wliczone w cenę bazową. Będzie również zobowiązany do wskazania wysokości innych świadczeń pieniężnych, jakie kupujący ma zapłacić na mocy umowy” – wyjaśnia radca prawny Ewelina Rogala z kancelarii Kopeć & Zaborowski.
Podkreśla, że deweloper musi stale aktualizować te informacje – i ujawniać każdą zmianę wraz z datą jej wprowadzenia, jednocześnie zachowując archiwalne dane o cenach.
Nowe obowiązki dla deweloperów i kary dla tych, którzy odmawiają
Nowelizacja przewiduje również sankcje dla deweloperów, którzy nie dopełnią nowych obowiązków informacyjnych. Takie naruszenia są uznawane za praktyki zagrażające zbiorowym interesom konsumentów, co otwiera drogę do interwencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). W najpoważniejszych przypadkach przedsiębiorcom grożą dotkliwe kary finansowe, sięgające nawet 10% rocznego obrotu.