Pracownicy sieci sklepów Stokrotka wciąż nie osiągnęli satysfakcjonującego porozumienia w sprawie warunków pracy w swoich sklepach. – Wzrosła płaca minimalna, dostaliśmy podwyżki, ale trudno się zgodzić, że są one wystarczające do wymagającego charakteru pracy – stwierdziła w wywiadzie dla Interii Biznes przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Stokrotce. Związkowcy zapowiedzieli demonstrację na 29 kwietnia, ale istnieje prawdopodobieństwo, że największy strajk mógłby się odbyć tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
/ Piotr Kamionka / Reporter
Przedstawiciele związków zawodowych twierdzą, że od kilku miesięcy zabiegają o poprawę warunków pracy w sklepach Stokrotka. Pracownicy domagają się między innymi zwiększenia liczby pracowników, wyższych wynagrodzeń i sprawiedliwego systemu premiowego .
Głównym zmartwieniem członków związków zawodowych jest to, że liczba sklepów rośnie, a poziom zatrudnienia maleje . Twierdzą, że obowiązki się mnożą, a godziny pracy wydłużają, a wszystko to podczas gdy wdrażane są redukcje zatrudnienia.
W styczniu jedna z pracownic krakowskiej Stokrotki wspomniała, że „ta sama osoba musi obsługiwać kasę, uzupełniać towar na półkach, a także sprzątać, bo brakuje pracowników ”. – Czasem ledwo udaje się dokończyć zmianę zgodnie z planem – zauważyła.
Reklama
W Stokrotce grożą strajkiem. Od miesięcy nie osiągnięto porozumienia
Od kilku miesięcy związki zawodowe nie są w stanie dojść do satysfakcjonującego porozumienia z zarządem, a pracownicy nadal domagają się lepszych warunków pracy. Przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Stokrotce podzieliła się z Interią Biznes informacją, że od stycznia w ramach trwającego sporu zbiorowego online odbyły się trzy spotkania przedstawicieli związków zawodowych z zarządem spółki.
Na początku roku Stokrotka wprowadziła podwyżki wynagrodzeń . W styczniu – jak podała sieć – podwyżki wyniosły około 8% i dotyczyły zarówno personelu sklepów, jak i magazynów.
– Wzrosła płaca minimalna, dostaliśmy podwyżki, ale trudno się zgodzić, że adekwatne są do wymagającej pracy. Kwestia obsady w sklepach jest pomijana: pracowników jest mniej, obciążenie pracą rośnie – tłumaczyła Alicja Symbor z „Solidarności”. Związkowcy domagają się co najmniej dwóch dodatkowych stanowisk w każdym sklepie.
Uważa, że pracodawca nie przedstawił żadnych konkretnych propozycji rozwiązania sporu. – Nie widzimy woli porozumienia, podpisaliśmy protokół rozbieżności – ocenił Symbor.
Pracownicy Stokrotki niezadowoleni z podwyżek
Przedstawiciele związków zawodowych zapowiedzieli demonstrację przed jednym ze sklepów w Lublinie na wtorek, 29 kwietnia. Jeśli kompromis nie zostanie wkrótce osiągnięty, prawdopodobne jest, że największe protesty mogą mieć miejsce w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie – czasie wzmożonej aktywności w handlu detalicznym, kiedy każdy pracownik w sklepie jest niezwykle cenny.
Zapytaliśmy Stokrotkę , czy firma zamierza odpowiedzieć na żądania związku dotyczące warunków zatrudnienia. W odpowiedzi sieć zapewniła nas jedynie, że „przestrzega wszystkich obowiązujących przepisów prawa pracy” i opracowuje mechanizmy umożliwiające szybką reakcję na zmieniające się warunki i potrzeby pracowników.