Premier Donald Tusk i szefowa KE Ursula von der Leyen w piątek w Gdańsku mówili m.in. o Zielonym Ładzie i pakcie migracyjnym. Rozmowa była o tym, jak – nie wyrzucając wszystkiego do kosza – dojść do ambitnych celów w sposób niedotkliwy dla ludzi – powiedział Tusk o tym pierwszym obszarze.
W kwestii paktu migracyjnego premier podkreślił, że Polska nie będzie implementowała jego przepisów w zakresie dotyczącym relokacji, jednak będzie "wspierać mechanizmy", które posłużą do ochrony przed nielegalną migracją.
Szefowa KE zapowiedziała natomiast m.in. wniosek o zwiększenie środków na ochronę wschodniej granicy UE, który ma pojawić się jeszcze podczas polskiej prezydencji. Dodała również, że w nadchodzących tygodniach KE przedstawi plan ws. przystępnej cenowo energii.
Konferencja premiera Donald Tuska oraz szefowej KE Ursuli von der Leyen była zwieńczeniem wizyty kolegium komisarzy związanej z prezydencją w Radzie Unii Europejskiej, którą nasz kraj sprawuje od początku stycznia.
Szefowa KE: Bezpieczeństwo "leży u podstaw"
"Właściwie wybrałeś temat prezydencji" – zwróciła się do polskiego premiera szefowa KE, podkreślając, że bezpieczeństwo "leży u podstaw" wszystkiego, co teraz dzieje się w Unii. Relacjonując piątkowe rozmowy, von der Leyen wskazała, że wybrzmiewała w nich konieczność zwiększenia wydatków na obronność. "Prawdopodobnie potrzebne są nam także wspólne środki unijne" – wskazała.
Przypominając, że w grudniu KE zdecydowała o przekazaniu 170 mln euro na dodatkową ochronę wschodniej unijnej granicy, szefowa KE zapowiedziała, że w trakcie polskiej prezydencji zostanie złożony wniosek o zwiększenie wsparcia.
Tusk dziękował natomiast szefowej KE za potwierdzenie, że "obowiązki wynikające z ochrony tej granicy będą traktowane jako wspólne". "Dziękuję za to zapewnienie, że Komisja Europejska i pani przewodnicząca osobiście będą pamiętali o tym, że Europa musi inwestować dużo więcej i odważniej, jeśli chodzi o zabezpieczenie wschodniej granicy na lądzie, w tym w infrastrukturę związaną z tzw. Tarczą Wschód" – powiedział.
Zielony Ład do korekty, ale cele zachowane
Premier oraz szefowa KE poruszyli również dwie sporne kwestie – Zielony Ład oraz unijny pakt migracyjny. "Cała nasza rozmowa była o tym, jak – nie wyrzucając wszystkiego do kosza i nie rezygnując z oczywistej potrzeby ochrony środowiska i klimatu – dojście do tych (unijnych – PAP) ambitnych celów uczynić niedotkliwym dla ludzi" – tłumaczył Tusk, nawiązując do pierwszego tematu. Premier podkreślał również, że w Europie "nie może zapaść żadna decyzja, która spowodować mogłaby kolejny wzrost cen energii".
Szefowa KE zapowiedziała, że w nadchodzących tygodniach Komisja Europejska przedstawi plan działania na rzecz energii przystępnej kosztowo. Jak tłumaczyła, jeśli unijne państwa połączą siły w kwestii zakupów energii, np. gazu, to potencjalnie będą mogły kupować go po niższych cenach. Za tę zapowiedź podziękował jej Tusk, który podkreślał, że już lata temu mówił o potrzebie utworzenia unii energetycznej, w tym właśnie o wspólnych zakupach gazu i innych surowców energetycznych.
Mówiąc o Zielonym Ładzie, von der Leyen zastrzegła, że gotowość do elastyczności nie oznacza porzucenia ambicji klimatycznych. Jak podkreśliła, UE wciąż będzie dążyć do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. "Transformacja jest potrzebna, ale to, jak tam dotrzemy, jaka będzie ta droga naprzód – musimy pod tym względem być elastyczni i pragmatyczni" – stwierdziła.
Polska odrzuca pakt migracyjny
W kwestii paktu o migracji i azylu premier powiedział, że Polska nie będzie implementowała zapisów dotyczących relokacji migrantów. Zastrzegł jednak, że "wszystkie te mechanizmy, które umożliwią ochronę przed nielegalną migracją, będą nie tylko przez Polskę respektowane, ale i wspierane". "Mechanizm relokacji nie jest jednak mechanizmem, który chroni Europę przed nielegalną migracją" – powiedział.
Von der Leyen zwracała natomiast uwagę na "nadzwyczajną solidarność" Polski z Ukrainą oraz szczególną sytuację na polskiej granicy z Białorusią. "To nie jest klasyczna nielegalna migracja, to jest instrumentalizowanie migrantów, używanie ich jako broni, aby wywierać presję na Polskę" – podkreśliła. W samym pakcie również wskazano, by przy podejmowaniu decyzji uwzględnić presję migracyjną, pod jaką znajduje się dany kraj.
Przed konferencją prasową Tusk i von der Leyen odbyli dwustronne spotkanie, a także zwiedzili wystawę Europejskiego Centrum Solidarności poświęconą historii tego ruchu. Politycy dołożyli również swoją cegiełkę do tzw. ściany Solidarności – czyli ściany w całości pokrytej białymi i czerwonymi karteczkami, z których te pierwsze tworzą tło, a te drugie – logo ruchu. Zamysłem było, by każdy, kto odwiedza Centrum, mógł dołożyć karteczkę od siebie, pisząc na niej to, co chce.
Polski premier podarował również szefowej KE album "Był sobie Gdańsk 1945", którego jest współautorem. Na publikację złożyły się zdjęcia z wielu zbiorów archiwalnych, muzealnych i prywatnych.(PAP)
sno/ mrr/ mhr/