Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, poseł PiS, został zatrzymany przez policję – podają TVP Info i TV Republika. Poseł, zasłoniwszy się immunitetem, odmówił poddania się kontroli drogowej i badaniu trzeźwości.
Antoni Macierewicz
arb
Macierewicz miał kierować samochodem, chociaż kilka tygodni temu stracił prawo jazdy. Do zatrzymania doszło ok. godziny 15. Na razie oficjalnych przyczyn zatrzymania posła nie podano.
Antoni Macierewicz próbował uniemożliwić kontrdemonstrantom złożenie wieńca w czasie miesięcznicy smoleńskiej
Z informacji TVP Info wynika, że samochód posła PiS otoczyły dwa radiowozy. Jeden z czterech interweniujących funkcjonariuszy miał poinformować, że Macierewicz nie przedstawił legitymacji poselskiej.
Do zatrzymania Macierewicza miało dojść po obchodach miesięcznicy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Najpierw Macierewicz wdał się w przepychanki z kontrdemonstrantami i próbował uniemożliwić złożenie wieńca Arkadiuszowi Szczurkowi, przedstawicielowi tzw. Lotnej Brygady Opozycji (próbował m.in. podstawić mu nogę).
Lotna Brygada Opozycji to organizacja, która w miesięcznice smoleńskie składa pod pomnikiem ofiar wieniec z tabliczką, wskazującą na odpowiedzialność Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską.
Antoni Macierewicz zatrzymany przez policję. Twierdzi, że to prowokacja Donalda Tuska
Nieco później policja zatrzymała Macierewicza, który prowadził samochód mimo utracenia w listopadzie prawa jazdy.
– To jest skutek tego, że obroniliśmy pomnik pana prezydenta Kaczyńskiego i tych, których zamordowali Rosjanie. To jest efekt tego działania. To jest skandal, policjanci bronili zdrajców Polski, którzy upowszechniali atak na śp. Lecha Kaczyńskiego. To się nie zdarzało nigdy, tylko na początku systemu komunistycznego (…). Tak działano wobec bohaterów Polski. Teraz tak działa policja i Donald Tusk (…) Sądzę, że to prowokacja ze strony Donalda Tuska. Policja zupełnie bezprawnie blokuje posła. To nieprawdopodobne, działanie, które jest przestępstwem – mówił Macierewicz w rozmowie z TV Republika.
Wiceszef MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował w mediach społecznościowych, że podczas zatrzymania Macierewicz zasłonił się immunitetem, odmówił poddania się kontroli i badaniu trzeźwości. „Policjanci odstąpili od dalszych czynności i sporządzą właściwą dokumentację” – informuje wiceminister.
Macierewicz twierdzi, że nie stracił prawa jazdy
W rozmowie z dziennikarzem Polsat News Macierewicz stwierdził z kolei, że dzięki relacji mediów „policja przestała prowadzić przestępczą działalność”. Zaprzeczył też, że utracił prawo jazdy, ponieważ „nie dotarł” do niego żaden dokument stwierdzający ten fakt.
W listopadzie Macierewicz otrzymał trzy mandaty i łącznie 21 punktów karnych za popełnione wykroczenia drogowe. Macierewicza ukarano też mandatem w wysokości 1 800 zł. Posła PiS ukarano za to, że jeżdżąc po ulicach Warszawy rozmawiał przez telefon komórkowy, wyprzedzał na przejściu dla pieszych, najechał na podwójną linię ciągłą oraz wjechał na pas ruchu dla rowerów. Jako że Macierewicz miał już wcześniej na koncie 10 punktów karnych, utracił prawo jazdy – informował Onet (prawo jazdy traci się po zebraniu 24 punktów karnych).
