„Czy Pani/Pana zdaniem opozycja powinna krytykować rząd w czasie, gdy trwa walka z powodzią?” – takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak
W związku z przejściem nad Polską niżu genueńskiego Boris, nad południem kraju przeszły nawalne opady deszczu, które doprowadziły do wystąpienia z brzegów rzek, strumieni i innych zbiorników wodnych. Powódź najciężej dotknęła województwa dolnośląskie i opolskie. Woda zniszczyła niemal całkowicie Stronie Śląskie (w tej miejscowości pękł zbiornik retencyjny), Lądek-Zdrój i Głuchołazy. Zalane zostały Nysa i Kłodzko.
Stan klęski żywiołowej w Polsce
Powódź w Polsce. Za co politycy opozycji krytykują rząd Donalda Tuska?
Jeszcze 13 września premier Donald Tusk mówił we Wrocławiu, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”. – Dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju; nie ma powodu do paniki – przekonywał. – Ale w tej samej wypowiedzi powiedziałem, niezależnie od tego na ile te prognozy nie są przesadnie alarmujące, musimy być zmobilizowani. Bo nie ulega wątpliwości, że dojdzie do dramatycznych zdarzeń – komentował swoje słowa sam Tusk 20 września.
Politycy PiS krytykowali jednak i krytykują premiera za tę wypowiedź, którą uznają za zbagatelizowanie problemu, przez co – ich zdaniem – mieszkańcy miejscowości najbardziej narażonych na powódź nie zostali zaalarmowani na czas. Krytyka ta nasiliła się po tym, jak w czasie debaty w Parlamencie Europejskim, poświęconej powodzi w Europie środkowo-wschodniej, komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz mówił, że Unia Europejska, za pośrednictwem systemu satelitarnego Copernicus, wysyłała ostrzeżenia o nadciągającym żywiole już 10 września. Tusk zapewniał jednak, w czasie posiedzenia jednego ze sztabów kryzysowych, że rząd nie lekceważył tych doniesień ale prognozy były w tamtym czasie zmienne.
PiS krytykuje też rząd za to, że – powołując się na względy ekologiczne – jest on przeciwny budowie zbiorników retencyjnych podkreślając, że ukończony za rządów PiS zbiornik Racławice Dolne uratował Wrocław przed powodzią. W odpowiedzi na tę krytykę przypominano jednak wypowiedzi z 2019 r. np. Marka Gróbarczyka, wówczas ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w rządzie Mateusza Morawieckiego, który mówił, że budowa kolejnych zbiorników jest potrzebna „psu na budę”.
Sondaż: 53 proc. osób powyżej 50. roku życia uważa, że opozycja nie powinna krytykować rządu w czasie walki z powodzią
Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy – ich zdaniem – opozycja powinna krytykować rząd w czasie, gdy trwa walka z powodzią.
Na tak zadane pytanie „tak” odpowiedziało 13,9 proc. badanych.
Odpowiedź „Tak, ale w ograniczonym zakresie” wybrało 24,4 proc. respondentów.
Odpowiedź „nie” wybrało 48,8 proc. ankietowanych.
12,8 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.
(liczby te nie sumują się do 100 proc. ze względu na zaokrąglenie wyników do pierwszego miejsca po przecinku).
– Opozycja powinna powstrzymać się z krytyką rządu na czas powodzi według ponad połowy kobiety (53%) i 44% mężczyzn. Poparcie dla zaprzestania krytyki działań rządzących wzrasta wraz z wiekiem (32% – osoby do 24 roku życia, 53% – osoby po 50 roku życia). Opozycja nie powinna podważać decyzji rządu w trakcie powodzi według częściej niż co drugiej osoby posiadającej wyższe wykształcenie (56%) i takiego samego odsetka mieszkańców największych miast – komentuje wyniki badania Małgorzata Bodzon, senior project manager w SW Research.
Metodologia badania
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 17-18 września 2024 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.