Największy wzrost długu państwa od 2020 r.? Media: Sytuacja podbramkowa

Nawet połowę pożyczanych pieniędzy państwo polskie musi przeznaczyć na obsługę zadłużenia. „Sytuacja staje się podbramkowa” – zauważa piątkowa „Rzeczpospolita”. Dziennik podkreśla, że zadłużenie Skarbu Państwa rośnie bardzo szybko. Istotnie, według danych samego resortu finansów od początku roku do końca czerwca skoczyło o niemal 10 proc., czyli o ok. 129 mld zł. Zdjęcie

Andrzej Domański, minister finansów, ma o czym myśleć. Koszty obsługi zadłużenia są poważnym problemem dla finansów państwa /Pawel Wodzynski/East News /East News

Andrzej Domański, minister finansów, ma o czym myśleć. Koszty obsługi zadłużenia są poważnym problemem dla finansów państwa /Pawel Wodzynski/East News /East News Reklama

Z rządowych planów wynika, iż w tym roku dług całego państwa (a więc razem z tzw. funduszami pozabudżetowymi) „spuchnie” aż o 275 mld zł do 1,96 bln zł – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Jak zaznacza dziennik, ostatnio większy skok zadłużenia zanotowano jedynie w kryzysowym, pandemicznym 2020 r., kiedy Polska zmagała się ze skutkami pandemii koronawirusa.

Koszty obsługi długu jeszcze wzrosną w 2025 r.

Tak ogromny wzrost długu jest niepokojący, zwłaszcza, że w obecnych warunkach drogiego pieniądza pociąga to za sobą bardzo znaczący wzrost kosztów jego obsługi” – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton. „Już teraz te koszty są bardzo wysokie, a obawiam się, że może być ich więcej i więcej” – dodaje ekspert.

Reklama

W tym roku wydatki z budżetu państwa na tzw. obsługę zadłużenia (czyli spłacanie odsetek) mają wynieść 66,5 mld zł. „To mniej więcej tyle, ile wydatki na flagowy program społeczny, czyli 800 plus” – odnotowuje „Rz”. 

Jeśliby natomiast uwzględnić dług jeszcze innych podmiotów publicznych, to koszty te wyniosą łącznie 80,6 mld zł w 2024 r. Komisja Europejska prognozuje zaś, że w 2025 r. wzrost kosztów obsługi zadłużenia będzie kontynuowany i sięgnie 95 mld zł.

„Najpoważniejsze zagrożenie dla finansów publicznych”

„Wysokie i rosnące koszty obsługi długu są dziś najpoważniejszym zagrożeniem dla finansów publicznych” – mówi w komentarzu dla „Rz”, Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. „Nie dość, że w ramach realizacji bieżącego, bardzo dużego deficytu rząd musi pożyczyć gigantyczne pieniądze, to jeszcze musi „rolować” stary dług” – zauważa.

Poważnym problemem są koszty pożyczania. Obecnie rentowności polskich obligacji wynoszą 5-6 proc. Jeszcze kilka miesięcy temu minister finansów Andrzej Domański wyrażał nadzieję na to, że rentowność polskich obligacji spadnie do poziomu obligacji czeskich i to pomoże nam zaoszczędzić około 17-20 mld złotych. Niestety, na razie nic nie wskazuje na to, by ten scenariusz miał się ziścić: rentowność czeskich 10-letnich obligacji skarbowych na dzień 22 sierpnia wynosiła 3,74 proc. Polskich – 5,34 proc. 

Prezes Adam Glapiński ostatnio zasygnalizował, że dyskusja o cięciach stóp procentowych w Polsce może rozpocząć się wcześniej niż w 2026 r. To na pewno pomogłoby rządowi, ale stopa referencyjna, jeśli spadnie, to o nie więcej niż 0,5-1 pkt proc., w związku z czym koszt obsługi długu dalej będzie wysoki.

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. ”Wydarzenia”: Orlen z dużo niższym zyskiem po półroczu. Polityczna burza wokół koncernu Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *