Żurek stanowi nieodzowny element wielkanocnego menu. Trudno wyobrazić sobie świąteczne śniadanie bez tej aromatycznej i sycącej zupy. Jeśli wydaje się wam, że poznaliście już wszystkie jej sekrety, to jesteście w błędzie. Wiemy, co zrobić, by stała się jeszcze smaczniejsza.
Tajemnicą obłędnie pysznego wielkanocnego żurku jest bez wątpienia dobrej jakości zakwas na bazie żytniej mąki, wody oraz przypraw. Najlepiej sprawdzi się ten zrobiony na własną rękę. Jeśli jednak nie macie wiele czasu, możecie sięgnąć po sklepowego „gotowca”. Zwracajcie jednak szczególną uwagę na skład produktu (im krótszy, tym lepiej), a także jego opakowanie. Zrezygnujcie z kupowania żywności w plastikowych butelkach czy pojemnikach. Postawcie na ich szklane odpowiedniki. To znacznie bezpieczniejszy wybór (ze zdrowotnego punktu widzenia).
Jak wzbogacić smak wielkanocnego żurku?
O odpowiednią jakość żurku, warto zadbać już na samym początku jego przygotowywania. Jak to zrobić? Dodajcie do wywaru na zupę przesmażone na maśle warzywa i suszone grzyby, na przykład borowiki (wcześniej warto namoczyć je w wodzie). Nie przesadzajcie jednak z ich ilością. Niewielka garść w zupełności wystarczy. Dzięki przywołanym składnikom bulion będzie bardziej intensywny i aromatyczny, a w rezultacie finalne danie zyska znacznie bogatszy smak. Przed włożeniem do żurku kiełbasy, nakłujcie ją lekko widelcem. Ten prosty zabieg sprawi, że mięso wypuści soki, które urozmaicą finalne danie.
Wielkanocny żurek nie może obyć się bez przypraw. Nie chodzi wyłącznie o sól czy pieprz, ale również majeranek, liście laurowe, i ziele angielskie. Przyda się również świeży lub granulowany czosnek i oczywiście tarty chrzan. Możecie również pokusić się o wzbogacenie zupy innymi aromatycznymi składnikami, takimi jak na przykład lubczyk, estragon lub rozmaryn. Dodawajcie je stopniowo w niewielkich ilościach i stale kontrolujcie smak dania. Uważajcie, by go nie zdominowały.
Co zrobić, gdy żurek wielkanocny jest zbyt kwaśny?
Zbyt kwaśny żurek wielkanocny można uratować. Wystarczy skorzystać z patentów stosowanych przez nasze babcie. Jeden z nich mówi o posłodzeniu zupy. Dodanie do niej niewielkiej szczypty cukru złagodzi kwaśny posmak i pozwoli go nieco zamaskować. Podobnie zadziała odrobina sody oczyszczonej. Dobrze sprawdzi się również śmietanka. Najlepiej sięgać po tak zwaną kremówkę, czyli produkt o zawartości tłuszczu sięgającej 30-36 procent. Zwykle wykorzystuje się ją do przyrządzania różnego rodzaju deserów. Jeśli nie macie pod ręką śmietanki, użyjcie maślanki.