Suszenie jest jedną z najpopularniejszych metod utrwalania grzybów. Dzięki niej „skarby lasu” zachowują nie tylko swój wyjątkowy aromat, ale też cenne składniki odżywcze, między innymi białko, potas, selen i witaminy z grupy B. Niestety często zabieg konserwacji nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Po pewnym czasie grzyby tracą piękny zapach i pojawia się na nich biały, szary lub zielonkawy nalot. To znak, że zostały zaatakowane przez pleśń i należy je w wyrzucić. Cały słoik musi wylądować w koszu. Jak tego uniknąć? Zastosuj prosty i sprawdzony trik.
Jak przechowywać suszone grzyby?
Suszone grzyby najlepiej trzymać w suchym, szczelnie zamykanym pojemniku, na przykład słoiku. Samo naczynie powinno być natomiast przechowywane w zacienionym miejscu, w temperaturze pokojowej. Długotrwała ekspozycja na światło słoneczne sprawia, że „skarby lasu” blakną i tracą swój aromat. Poza tym szybciej zaczynają się psuć. Produkt trzeba również chronić przed wilgocią. To największy wróg suszonych grzybów. Sprzyja bowiem rozwojowi pleśni.
Jak przedłużyć świeżość suszonych grzybów?
Suszone grzyby mają właściwości higroskopijne. Oznacza to, że pochłaniają wilgoć z otoczenia, która przyspiesza proces gnicia i pleśnienia. Szczelnie zamykany może nie wystarczyć, by temu zapobiec. Dlatego do słoika ze swoimi suszonymi grzybami zawsze wrzucam garść suchego ryżu. Ziarenka świetnie absorbują nadmiar wilgoci.
Często dodaje też jeszcze jeden składnik – dwie lub trzy kuleczki ziela angielskiego. Aromat przyprawy odstrasza bowiem mole spożywcze. Te szkodniki w krótkim czasie mogą zanieczyścić całe zapasy. Przekąski skażone odchodami i wydzielinami owadów nadają się już tylko do wyrzucenia. Zastosowanie triku z zielem angielskim pozwala mi tego uniknąć. Jeśli obawiasz się, że jego aromat przeniknie do grzybów, nie wrzucaj kuleczek bezpośrednio do słoika. Umieść je w szafce kuchennej, w której trzymasz susz. Jeśli nie masz pod ręką ziela angielskiego, sięgnij po liście laurowe. Wystarczy kilka sztuk.