Biotechnolog dr Karolina Kowalczyk prowadzi konta w popularnych serwisach społecznościowych. Chętnie dzieli się ze swoimi obserwatorami różnymi spostrzeżeniami na temat bezpieczeństwa żywności. W jednym ze swoich ostatnich postów zwraca uwagę na kwestię przechowywania wody. Trzymanie jej w nieodpowiednich warunkach może mieć bowiem bardzo poważne konsekwencje. Zobacz, czego należy się wystrzegać.
Jaka woda szkodzi zdrowiu?
Woda przechowywana w plastikowych butelkach może być bardzo niebezpieczna, zwłaszcza gdy trzymamy ją w nagrzanym samochodzie. Wysokie temperatury sprzyjają bowiem migracji mikroplastiku. Pod wpływem gorąca cząsteczki tworzywa przenikają do wody w dużo większych ilościach niż w „normalnych” warunkach. W dodatku proces ten, jak wskazuje dr Karolina Kowalczyk, przebiega bardzo szybko.
Warto podkreślić, że mikroplastik ma bardzo negatywny wpływ na zdrowie. Cząsteczki tworzywa przenikają przez ściany jelita i kumulują się w tkankach. Ich obecność w organizmie zwiększa ryzyko pojawienia się wielu problemów zdrowotnych i poważnych zaburzeń w pracy poszczególnych narządów. Przeprowadzone badania dowodzą, że mikroplastik może doprowadzić do rozwoju stanów zapalnych, chorób nowotworowych oraz schorzeń o podłożu immunologicznym. W dodatku źle oddziałuje na płodność i układ rozrodczy.
Jak przechowywać wodę?
Biotechnolog dr Karolina Kowalczyk radzi, by zawsze zabierać wodę ze sobą. Dla większej wygody można przelać płyn do mniejszej butelki, którą można schować do plecaka lub podręcznej torby. Najlepiej sięgnąć po szklane opakowanie. Chroni ono wodę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Co więcej, nie zmienia smaku ani zapachu płynu. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną kwestię, o której często zapominamy – woda również ma termin do przydatności do spożycia. Najlepiej zużyć ją w ciągu 24 godzin od momentu otwarcia butelki.