Duński producent leków na odchudzanie i cukrzycę Novo Nordisk, będący najwyżej wycenianą giełdowa spółką Europy, nie dowiózł wyników, a jego akcje spadają od ponad miesiąca. Co dolega firmie i czy jej notowania staną wkrótce na nogi?
Duński gigant farmaceutyczny Novo Nordisk, którego kapitalizacja rynkowa przekracza wycenę wszystkich spółek z GPW razem wziętych, stał się najcenniejszą spółką Europy za sprawą Wegovy i Ozempic – preparatów na leczenie cukrzycy i otyłości, naśladujących hormon jelitowy GLP-1, który pomaga regulować apetyt i poziom cukru we krwi.
Novo Nordisk i amerykańska spółka Elly Lily – producent leków na cukrzycę i otyłość Mounjaro i Zepbound – de facto tworzą w tym momencie duopol na rynku tego rodzaju środków. W ostatnim czasie konkurencja zza oceanu daje się Duńczykom ostro we znaki.
Zgodnie z raportem agencji Reutera z 6 sierpnia Zepbound rozpycha się na amerykańskim rynku leków na cukrzycę, zdominowanym wcześniej przez Wegovy. Od wprowadzenia do sprzedaży w grudniu produkt Elly Lily zdobył w nim już 40% udziałów.
W ciągu jednego tygodnia w połowie lipca lekarze w USA przepisali Zepbound 130 000 pacjentów. Na Wegovy wydano w tym czasie 200 000 recept. Jeszcze rok temu lek Novo Nordisk nie miał porównywalnej konkurencji.
Na rosnącą popularność preparatu Elly Lily wpłynęły m.in. wyniki różnych badań klinicznych, które wykazały, że Zepbound prowadzi średnio do nieco wyższej utraty masy ciała niż Wegovy.
Rywalizacja z amerykańską konkurencją może być jednym z czynników, przez które akcje Novo Nordisk straciły w lipcu 9,16% i kontynuują przecenę w sierpniu. Najnowszym katalizatorem spadków okazały się wyniki za II kwartał. Po ich prezentacji w środę notowania Novo Nordisk spadły na otwarciu duńskiej giełdy o ponad 6,5%, później zmniejszając stratę do 3,3% (o 11:15 czasu polskiego).
Zysk netto spółki sięgnął 20,05 mld koron duńskich (2,93 mld dolarów), podczas gdy mediana prognoz wskazywała, że liczba ta wyniesie 20,9 mld koron (za LSEG). Zysk EBIT (przed odsetkami i podatkami) wyniósł w raportowanym okresie 25,93 mld koron duńskich, również nie spełniając oczekiwań analityków wypatrujących wyniku na poziomie 26,86 mld koron.
Duński koncern zaraportował też niższy od przewidywań wzrost sprzedaży, który w okresie kwiecień-czerwiec sięgnął 25%, sięgając 68 mld koron duńskich (9,94 mld dolarów). Analitycy spodziewali się tempa wzrostu na poziomie 26,7%.
Wraz z publikacją wyników Novo Nordisk zmniejszył swoje prognozy wzrostu zysków operacyjnych na cały 2024 rok, przesuwając widełki do przedziału od 20% do 28%. Firma oczekiwała wcześniej wzrostu rzędu od 22% do 30%. Częściowym winowajcą jest w tym przypadku odpis na 5,7 mld koron wydanych na nieudany lek na przewlekłą chorobę nerek.
Jednocześnie spółka zwiększyła jednak swoje całoroczne prognozy wzrostu sprzedaży z przedziału od 19% do 27% do nowych widełek od 22% do 28%.
Według lekarzy i analityków przepytanych przez agencję Reutera problemem, który dotyczy zarówno Novo Nordisk jak i Elly Lily, jest niewystarczająca podaż. Pomimo zaciekłej rywalizacji żadna z firm nie jest w tym momencie w stanie zaspokoić olbrzymiego popytu na swoje produkty, a ten zdaniem analityków ma się tylko zwiększać.
Według agencji Reutera niektórzy ekonomiści przewidują, że rynek nowych leków odchudzających może osiągnąć wartość 150 mld dolarów rocznie już na początku lat 30.