Prokuratura wystąpiła w piątek o wyłączenie sędziego sprawozdawcy rozpoznającego zażalenie na decyzję sądu o niearesztowaniu Marcina Romanowskiego; powołała się na przepis Kpk dot. wątpliwości co do bezstronności sędziego orzekającego w sprawie – poinformowała rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak.
Jak przekazała w TVN24, wniosek prokuratury w tej sprawie został złożony w piątek.
„Dzisiaj został złożony wniosek o wyłączenie sędziego sprawozdawcy rozpoznającego zażalenie na postanowienie sądu rejonowego nieuwzględniające wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec pana Romanowskiego” – przekazała Adamiak.
Poinformowała, że prokuratura powołała się na przepis Kodeksu postępowania karnego dotyczący wyłączenia sędziego w razie okoliczności uzasadniających „wątpliwość co do bezstronności sędziego orzekającego w konkretnej sprawie”.
Adamiak zastrzegła jednocześnie, że nie może podać szczegółowej argumentacji, z którą najpierw powinien zapoznać się sąd, „a szczególnie sędzia, który będzie podlegał wyłączeniu". "Bo sam może uznać po zapoznaniu się z naszym wnioskiem, że nie powinien orzekać w tej sprawie" – dodała.
Według Adamiak, sąd może rozpoznać wniosek „nawet w ciągu kilku godzin”. Zaznaczyła, że prokuratura nie otrzymała wokandy, termin posiedzenia nie został wyznaczony, a wniosek „został poprzedzony własnymi ustaleniami czynionymi przez Prokuraturę Krajową, kto został do orzekania w tej sprawie wyznaczony w drodze losowania”. „Prokurator, dokładając należytej staranności, nie chcąc zaskakiwać sądu, ustalił we własnym zakresie, że sędzia ma orzekać, stąd wniosek” – dodała.
Zaznaczyła, że prokuraturze zależy, aby sąd jak najszybciej rozpoznał zażalenie na decyzję o odmowie zastosowania aresztu wobec Romanowskiego, ale nie ma wpływu na wyznaczenie daty posiedzenia.
Wobec Romanowskiego, który był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prokuratura chce zastosować areszt na okres trzech miesięcy, zarzucając mu m.in. ustawianie konkursów na środki z Funduszu Sprawiedliwości. Dokładna łączna kwota, objęta zarzutami formułowanymi wobec niego – jak podał jeden z prokuratorów prowadzących śledztwo – wynosi ponad 112 mln 126 tys. zł.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił jednak aresztowania polityka ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura, składając zażalenie na tę decyzję, zwróciła uwagę, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZPRE nie obejmuje zarzucanych mu czynów. Sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Media donosiły, że sprawą zażalenia prokuratury na decyzję o niearesztowaniu Romanowskiego w Sądzie Okręgowym w Warszawie – w wyniku losowania – zajmie się sędzia Przemysław Dziwański, który awansował dzięki obecnej KRS – ocenianej ze względu na jej ukształtowanie jako instytucja upolityczniona.
Pod koniec lipca prokurator krajowy Dariusz Korneluk mówił w wywiadzie dla PAP, że prokuraturze jest znana droga zawodowa sędziego Dziwańskiego; zaznaczył wówczas, że decyzja ws. wniosku o wyłączenie Dziwańskiego należy do prokuratorów prowadzących śledztwo.(PAP)
brw/ sdd/ js/