Kraje bałtyckie już od lat nakładają na obywateli podatek katastralny. Niedawno mieszkańcy jednego z tych państw protestowali przeciw zmianom podatkowym.
Polacy raczej dość rzadko mają okazję, aby poznać bieżące informacje z krajów bałtyckich. Wynika to z faktu, że rodzime media nie poświęcają zbyt wiele uwagi wydarzeniom z Litwy, Łotwy i Estonii. O protestach w Wilnie dotyczących podatku katastralnego, po polsku można było przeczytać tylko na stronie TVP Wilno. W litewskiej stolicy pod koniec października 2023 r. protestowało ok. 2500 osób, co nie jest małym wynikiem jak na państwo liczące tylko 2,7 mln mieszkańców. Eksperci RynekPierwotny.pl postanowili nie tylko wyjaśnić, jakie zmiany w podatku katastralnym skłoniły Litwinów do protestu. Warto też krótko zaprezentować informacje o podatkach katastralnych w krajach bałtyckich. Ich doświadczenia mogą być ciekawe dla Polski, choć u nas do wprowadzenia „katastru” jest daleko.
Trzy kraje oraz trzy inne systemy opodatkowania
W opracowaniach wydawanych przez OECD można znaleźć informację, że Polska, Czechy oraz Słowacja to jedyne kraje członkowskie tej organizacji ze Starego Kontynentu, które wciąż często wykorzystują powierzchnię nieruchomości jako podstawę opodatkowania. W przypadku krajów bałtyckich, sytuacja wygląda inaczej, ponieważ szybko po rozpoczęciu transformacji gospodarczej wprowadziły one podatki nieruchomościowe naliczane na podstawie wartości (ad valorem).
Najszybciej (w 1993 r.) podatek katastralny wprowadziła Estonia. Mówimy jednak o podatku gruntowym, który obejmuje tylko działki – z wyłączeniem tych gruntów, gdzie aktywność ekonomiczna jest zabroniona. Podatnikami są zarówno osoby fizyczne, jak i przedsiębiorstwa. Niedawno estońskie stawki podatkowe zostały obniżone, aby skompensować podatnikom aktualizację wycen nieruchomości. Lokalne estońskie władze samodzielnie ustalają stawkę podatku w zakresie od 0,1% do 1,0% wartości katastralnej, przy czym właściciele gruntów wykorzystywanych na cele mieszkaniowe nie płacą więcej niż 0,5% rocznie. Zwolnienie z podatku dotyczy tych działek związanych z głównym miejscem zamieszkania właściciela, których powierzchnia nie przekracza 0,15 ha (na gęsto zaludnionych terenach) lub 2,0 ha (w innych miejscach).
Na Łotwie niższy podatek dla rodzin wielodzietnych
Litwa wybrała inny wariant opodatkowania, ale ten temat opiszemy przy okazji wyjaśniania przyczyn niedawnych protestów. Trzeci z krajów bałtyckich czyli Łotwa opodatkowuje zarówno działki, jak i budynki oraz budowle. W przypadku nieruchomości mieszkaniowych, stawki podatku wyglądają następująco:
- 0,2% wartości katastralnej do 56 915 euro
- 0,4% wartości katastralnej od 56 915 euro do 106 715 euro
- 0,6% wartości katastralnej powyżej 106 715 euro
Łotewska stawka dotycząca gruntów to z kolei 1,5%. Na obniżkę podatku (o 50% i nie więcej niż 500 euro rocznie) mogą liczyć rodziny z co najmniej trójką uczących się dzieci. Dla osób uznanych za potrzebujące przez lokalne władze, przewidziano podatkowy rabat wynoszący 90%.
Litwę wyróżnia nie tylko kwota wolna od podatku
Specyfika litewskiego podatku katastralnego wiąże się nie tylko z rozdzieleniem opodatkowania gruntów oraz nieruchomości mieszkaniowych. W przypadku domów i lokali, stawki podatkowe prezentują się następująco:
- 0,5% średniej wartości rynkowej od 150 000 euro do 300 000 euro
- 1,0% średniej wartości rynkowej od 300 000 euro do 500 000 euro
- 2,0% średniej wartości rynkowej powyżej 500 000 euro
Rodziny wychowujące co najmniej trójkę niepełnoletnich dzieci mogą liczyć na wyższą kwotę wolną od podatku (200 000 euro zamiast 150 000 euro) i na wyższe progi podatkowe dla tych samych stawek (odpowiednio: 390 000 euro zamiast 300 000 euro oraz 650 000 euro zamiast 500 000 euro). Natomiast stawkę podatku gruntowego (0,01% – 4,00%) ustalają samorządy.
Litwa: domy drożały, a kwota wolna wcale nie rosła
Wspomniana kwota wolna na pewno stanowi ulgę dla Litwinów. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w przeszłości wartość nieruchomości wyłączona z opodatkowania była wyższa. W 2015 r. podstawową kwotę wolną obniżono z 290 000 euro do 220 000 euro, a jej obecny poziom (150 000 euro) obowiązuje od 2020 r. Co więcej, w 2018 r. została wprowadzona progresja podatkowa zamiast jednolitych stawek. Tymczasem średnie nominalne ceny nieruchomości mieszkaniowych na Litwie od 2015 r. do 2023 r. według Eurostatu wzrosły o ok. 120%. Miało to wpływ na podstawę obliczania podatku aktualizowaną nie rzadziej niż raz na 5 lat (np. poprzez wycenę podejściem porównawczym).
Trudno się zatem dziwić, że ustawowa propozycja litewskiego rządu przewidująca dalsze obniżenie kwoty wolnej od podatku (do mediany wartości domów i lokali w danej okolicy) wzbudziła spore kontrowersje. Wartość nieruchomości mieszkaniowych w przedziale od 100% do 200% lokalnej mediany miała być objęta stawką 0,06%, a dla wartości ponad 200% mediany miała obowiązywać stawka 0,10%. Późniejsza podwyżka planowanego progu opodatkowania do poziomu 150% mediany połączona z odroczeniem reformy nie zapobiegła wspomnianym jesiennym protestom w Wilnie – tak samo zresztą jak przepisy odsuwające płatność podatku przez osoby ubogie i emerytów do czasu zmiany właściciela nieruchomości.