Horrendalne podwyżki cen gazu na horyzoncie. Od 1 lipca zaczną obowiązywać nowe ceny za gaz, a PGNiG informuje, że podwyżki wyniosą odpowiednio o 45 proc. i 47 proc., ale to nie wszystko. Powodem są kończące się tarcze ochronne, które miały zastosowanie tylko do połowy roku.
Z końcem 2022 roku, kiedy ceny na rynkach światowych szalały, postanowiono ustawą (z 15 grudnia 2022 r.) zamrozić cenę gazu dla odbiorców domowych oraz grupy innych podmiotów objętych ochroną taryfową na poziomie 24,62 gr/kWh brutto. Opłaty abonamentowe i dystrybucyjne pozostawały na poziomie z końca 2022 r.
Sytuacja ta trwała 1,5 roku, ale od 1 lipca 2024 r. wszystko się zmieni. W życie wejdą nowe, wyższe stawki za gaz oraz opłaty, które będą dotyczyć klientów korzystających również z ochrony taryfowej. Skala wzrostu robi wrażenie.
Nowe ceny gazu od 1 lipca 2024
PGNiG Obrót Detaliczny podniesie cenę paliwa gazowego o ok. 45 proc. – z obecnych 24,62 gr/kWh do 35,79 gr/kWh brutto (z 20,02 gr/kWh do 29,10 gr/kWh netto) dla gazu wysokometanowego grupy E – informuje money.pl.
Podobnie będzie w przypadku gazu zaazotowanego. Dla podgrupy Lw (grupa taryf Z) cena wzrośnie z 24,62 gr/kWh do 35,79 gr/kWh brutto, a dla podgrupy Ls (grupa taryf S) z 24,62 gr/kWh do 36,29 gr/kWh brutto. To oznacza podwyżkę odpowiednio o 45 proc. i 47 proc.
Wzrosną też opłaty dystrybucyjne. Przykładowo opłata zmienna skoczy o 55 proc. z 5,43 gr/kWh do 8,41 gr/kWh brutto. Z kolei opłata stała wzrośnie o 59 proc. z 3,85 zł miesięcznie do 6,13 zł miesięcznie brutto w grupie W-1.1. Sumarycznie oznacza to, że rachunki wzrosną o średnio 50-60 proc. w drugiej połowie roku 2024, w porównaniu do roku 2022.
Ceny gazu na rynkach światowych niższe niż przed wojną
W nadchodzących latach nadwyżka podaży na rynku gazu osiągnie najwyższe poziomy od kilkudziesięciu lat – wskazuje w swojej analizie Bloomberg, czym tłumaczy spadające ceny gazu. W podobnym tonie wypowiadają się analitycy Fitch Ratings – "ceny gazu będą spadać" – oceniają.
Przypomnijmy, że obecnie ceny gazu na rynkach światowych są na poziomach niższych niż przed wojną (w przypadku USA) lub na poziomach zbliżonych do lutego 2022 roku (w Europie). Nie mniej, na finalną cenę gazu dla odbiorców wpływ mają też koszty magazynowania czy przesyłu gazu.
Z końcem lutego, URE obniżył ceny gazu oferowanego przez PGNiG o 8,54 proc., tj. z 318,14 zł/MWh do 290,97 zł/MWh. Zmiana ta nie przełożyła się jednak na niższe rachunki dla klientów indywidualnych.
"URE na bieżąco monitoruje sytuację rynkową i podejmuje działania w reakcji na zmieniające się warunki. W związku ze spadkiem cen gazu na rynku hurtowym podjąłem decyzję o wezwaniu czternastu przedsiębiorców do obniżenia cen gazu w taryfach. Takie wezwania zostały skierowane do wszystkich przedsiębiorstw, które sprzedają gaz do odbiorców objętych taryfami i stosują ceny wyższe od aktualnych cen rynkowych" – informował wówczas prezes URE Rafał Gawin.
Minister klimatu zabrała głos
"Wysokie ceny energii są efektem długoletnich zaniedbań w rozwoju odnawialnych źródeł energii, polska energetyka jest najbardziej emisyjna w Europie. W efekcie odbiorcy energii są obciążeni kosztami uprawnień do emisji CO2" – przekonuje minister Paulina Hennig-Kloska w komentarzu cytowanym przez money.pl.
Szefowa MKiŚ wymienia szereg rozwiązań zawartych w projekcie ustawy o bonie energetycznym, które mają ulżyć gospodarstwom domowym. Wśród nich jest m.in.:
- wprowadzenie bonu energetycznego dla 3,5 mln gospodarstw domowych,
- podstawa wprowadzenia nowych taryf za energię elektryczną i gaz ziemny ("Chcemy, aby Prezes URE mógł obniżyć obecnie obowiązujące taryfy, gdyż ceny na rynkach hurtowych spadają i nie ma naszej zgody na nadmierne zyski państwowych spółek energetycznych kosztem obywateli i budżetu państwa"),
- cena maksymalna energii elektrycznej i gazu ziemnego.
Hennig-Kloska wskazuje, że cena maksyma prądu to obecnie 500 zł. Nowa taryfa za gaz, jak szacuje resort klimatu, wyniesie 220 zł, podczas gdy obecna to 290 zł.
Oprac. JM