Wojsko Polskie ogłosiło konkurs na nazwę dla polskich myśliwców F-35, których 32 sztuki zostały przez kraj zamówione w 2020 roku. Z 800 propozycji wyłoniono 5 najlepszych, nad którymi można głosować we wpisie na platformie X do 28 kwietnia.
Jeszcze w 2024 roku pierwsze zamówione F-35 posłużą do szkolenia naszych pilotów w jednej z baz lotniczych w USA. Do kraju trafią z kolei w 2026 roku, by strzec naszego nieba. Do niedzieli 28 kwietnia 2024 trwa głosowanie nad tym jak nazywać się ma polski wariant myśliwca. Z kilkuset propozycji wyłoniono 5 najbardziej popularnych, spośród których można wybierać.
✈️ Czas na Waszą decyzję❗️
Czy wiecie, że w 1 etapie padło blisko 800 pomysłów na nazwę dla 🇵🇱 myśliwca F-35?!
Poniżej przedstawiamy Top 5:
1. Halny
2. Husarz
3. Harpia
4. Dracarys
5. Duch✔️Wybierzcie nazwę i głosujcie w komentarzu podając odpowiednią cyfrę już dziś!… pic.twitter.com/CPuMQqDxOS
— Sztab Generalny WP (@SztabGenWP) April 22, 2024
Sztab Generalny Wojska Polskiego podaje 5 propozycji:
- Halny.
- Husarz
- Harpia
- Dracarys
- Duch
Największą popularnością wśród użytkowników X wydaje się na razie cieszyć opcja nr 3, czyli Harpia, która jako gatunek ptaka drapieżnego wpisuje się w dotychczasową tradycję nazywania polskich maszyn latających. Polskie egzemplarze myśliwca F-16 otrzymały na przykład przydomek Jastrząb, samoloty szkolno treningowe M-346 to Bieliki, a wielozadaniowy śmigłowiec PZL W-3 nosi nawę Sokół.
Ciekawą i nietypową propozycją jest też opcja nr 4, czyli Dracarys, co jest nawiązaniem do serii książek "Pieśń Lodu i Ognia" autorstwa Georga R. R. Martina, która została zaadaptowana przez HBO pod tytułem "Gra o Tron". W fikcyjnym świecie wykreowanym przez autora słowo to oznaczało "smoczy ogień".
Propozycje Halny, Husarz i Duch, choć również popularne są przez komentujących mniej dyskutowane. Samoloty kupione przez Polskę za sumę 4,6 mld dolarów znacząco wzmocnią wschodnią flankę NATO.
Tu moment Dracarys:
Oprac.: MT