Minister cyfryzacji: Sztuczna inteligencja powinna pomóc przejść na krótszy tydzień pracy

Sztuczna inteligencja powinna pomóc przejść na 35-godzinny tydzień pracy – poinformował PAP Biznes wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wicepremier wskazał, że powinny powstać jasne deklaracje dotyczące patostreamingu, a jednym z priorytetów resortu obok cyberbezpieczeństwa jest zapewnienie obywatelom dostępu do szybkiego internetu.

Minister cyfryzacji: Sztuczna inteligencja powinna pomóc przejść na krótszy tydzień pracy

fot. kung_tom / / Shutterstock

"Sztuczna inteligencja powinna nam zapewnić to, że łatwiej przejdziemy na 35-godzinny tydzień pracy, a może jeszcze go będziemy mogli zmniejszyć" – powiedział PAP Biznes wicepremier Krzysztof Gawkowski.

Wicepremier wskazał, że to, co jest obecnie najważniejsze z perspektywy przygotowania strategii sztucznej inteligencji państwa – to jak nią zarządzać, żeby pracownik przez AI nie tracił pracy.

"Jeśli chodzi o zakres i sposób udostępniania danych, to jest to właśnie wyzwanie legislacyjne, które przed nami stoi – to znaczy jak dużo można oddać w ręce generatywnej sztucznej inteligencji, żeby uczyła się na sprawach i żeby jednocześnie wolności człowieka i ochrona danych osobowych były zgodne ze standardami" – powiedział Krzysztof Gawkowski.

"O tym, jak powinniśmy modelować sztuczną inteligencję w tamtym tygodniu rozmawiałem z prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Odbyliśmy wspólne spotkanie dotyczące m.in. prezydencji, celów w zakresie cyberbezpieczeństwa, ochrony danych, ale też miejsca, które UODO będzie zajmowało przy nowych dyrektywach wdrażanych w Polsce. To był jeden z tematów, który wskazywał, że potrzebujemy jeszcze szerszego myślenia o sztucznej inteligencji w rozumieniu wolności i praw człowieka, w tym ochrony danych osobowych" – dodał.

Wicepremier wskazał, że dostępne są narzędzia AI, które korzystają z zamkniętych pól danych i takie, które uczą się od użytkowników. Jednak – jak dodał – pola danych zamkniętych obecnie nie oznaczają, że w przyszłości nie będą otwarte.

"Jeżeli mówimy o AI Act – jestem osobiście przeciwnikiem tego, żeby zapisywać tam wyłączenia dotyczące oprogramowania OpenSource. Oprogramowanie OpenSource różni się od oprogramowania zamkniętego tylko tym, że w jednym wiemy co jest, a w drugim nie – jednak jedno i drugie dokonuje analityki" – powiedział.

Wicepremier poinformował, że skierował prośbę, żeby przygotować różnego rodzaju rozwiązania, które później zostaną przekute w jeden akt legislacyjny dotyczący tego, żeby chronić dzieci w internecie przed pornografią, patostreamingiem, hejtem.

Dodał, że przede wszystkim zlecił przygotowanie katalogu treści, które są szkodliwe, i który mógłby później – w porozumieniu z organizacjami społecznymi, organizacjami prawnymi, instytucjami prawnymi, takimi jak prokuratury – umożliwić powstanie definicji tego, co jest realnym wsparciem, jeżeli chodzi o walkę z nielegalną treścią w internecie.

"Po pierwsze uważam, że jeżeli chodzi o pornografię, to największa odpowiedzialność powinna być w rękach osób, które ją dostarczają – nie tych, którzy udostępniają ją na platformach, ale na samych platformach, które ją wytwarzają i które ją tam podają. Tam powinna być kluczowa odpowiedzialność za dostęp dzieci do pornografii" – powiedział Krzysztof Gawkowski.

"Uważam, że powinniśmy też wytworzyć jasne deklaracje dotyczące patostreamingu, które powinny być włączone w proces nauki i cyber higieny. Chodzi o to, żeby młodego człowieka uczyć, czym jest odpowiedzialność w internecie związana z wstawianiem zdjęć, udostępnianiem filmów czy związana z różnego rodzaju działaniami, które się będą tylko nasilały" – dodał.

Wicepremier wskazał, że chce postawić na dwa filary odnośnie ochrony nieletnich w internecie.

"Po pierwsze regulacje prawne, które będą na to zezwalały – ale przygotowywane w porozumieniu, konsensusie społecznym, a nie narzucone, jak robić to chciał poprzedni rząd. Czyli najpierw definicje, najpierw przygotowanie programów, a później wyciągnięcie ręki i powiedzenie to jest dla was" – powiedział.

"Z drugiej strony uczenie tego, czym są nieodpowiednie treści, bo dzisiaj takiej nauki de facto nie ma. Na tę chwilę jestem bliżej takiego rozwiązania niż pomysłu, że dostawca internetu de facto musiałby pilnować i blokować strony na urządzeniach nieletnich" – dodał.

Wicepremier Gawkowski poinformował, że na chwilę obecną nie ma możliwości zakwalifikowania ok. 1 mld zł, które zostały przeznaczone na program „Laptop dla ucznia” w ramach KPO.

"Komisja Europejska powiedziała wprost, że wydatki poniesione przez rząd PiS-u na program nie zostaną zakwalifikowane. Abyśmy mogli kontynuować ten program, musimy go naprawić – musimy doprowadzić do tego, żeby to było rozwiązanie systemowe, związane również z higieną cyfrową i z edukacją cyfrową" – powiedział.

Wicepremier dodał, że obecnie trwają prace w koordynacji Ministerstwa Edukacji (w których uczestniczyć będzie także Ministerstwo Cyfryzacji) nad naprawą tego programu.

"Chcemy, żeby uczniowie otrzymywali urządzenia, ale w całym kompleksie programu Cyfrowy uczeń” – powiedział.

Wicepremier Gawkowski wskazał, że jednym z priorytetów resortu obok cyberbezpieczeństwa jest realne zapewnienie obywatelom dostępu do szybkiego internetu.

"Jeżeli chodzi o finansowanie programów dotyczących nowoczesnych sieci szerokopasmowego internetu, to w Polsce mamy zagwarantowane na ten cel 2 mld euro, które są finansowane w ramach projektów unijnych. Aktualnie wykorzystanie tych środków to niewiele ponad 1 mld euro" – powiedział.

Szef resortu cyfryzacji podtrzymał, że ministerstwo chce, aby rozwój krajowych sieci 5G dorównał rynkowi europejskiemu.

"Chcemy, żeby Polacy korzystali z sieci 5G na takim samym poziomie, jak inni mieszkańcy Unii Europejskiej" – powiedział.

Anna Lalek, Maciej Białobrzeski

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *