Co najmniej trzech mężczyzn w kamuflażu otworzyło w piątek wieczorem ogień do tłumu w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogrosku na obrzeżach Moskwy – podają agencje, powołując się na TASS i Interfax. Komitet Śledczy potwierdził śmierć 133 osób. Nieoficjalnie pojawiają się informacje o 143 ofiarach śmiertelnych. Ponad 140 zostało rannych – podają rosyjskie media.
Krasnogorsk jest centrum administracyjnym obwodu moskiewskiego, liczy około 185 tys. mieszkańców, położony jest 19 km na północny-zachód od Moskwy. "Nieznani napastnicy otworzyli ogień w Crocus City Hall. Trwa ewakuacja" – przekazały ekipy ratunkowe agencji TASS.
NOW – Crocus City Hall near Moscow is on fire after several gunmen opened fire in the concert hall.pic.twitter.com/cdxJvSgLeo
— Disclose.tv (@disclosetv) March 22, 2024
Państwo Islamskie (ISIS) przyznało się do przeprowadzenia piątkowego ataku na salę koncertową pod Moskwą – podał Reuters, powołując się na kanał w Telegramie tej organizacji terrorystycznej.
Liczba ofiar śmiertelnych ataku terrorystycznego w sali koncertowej pod Moskwą wzrosła do 133 – powiadomił w sobotę Komitet Śledczy. Nieoficjalnie pojawiają się informacje o 143 ofiarach śmiertelnych. Kanały w serwisie Telegram zbliżone do struktur siłowych informują o ponad 140 rannych, w tym około 60 było w stanie ciężkim.
Władze odwołały wszystkie masowe wydarzenia w Moskwie w ten weekend. Wzmocniono środki bezpieczeństwa na lotniskach i stacjach kolejowych.
Federalna Służba Bezpieczeństwa oświadczyła w komunikacie, że „zatrzymano 11 osób, w tym czterech terrorystów, którzy bezpośrednio brali udział w akcie terrorystycznym w Crocus City Hall”.
Według FSB po przeprowadzeniu aktu terrorystycznego przestępcy próbowali się ukryć, przemieszczając się samochodem w stronę granicy rosyjsko-ukraińskiej, a także, że udało się zatrzymać w obwodzie briańskim „wszystkich czterech terrorystów”. Poinformowano, że są oni transportowani do Moskwy.
W komunikacie podano również, że zamachowcy „mieli stosowne kontakty po stronie ukraińskiej”.
Zaznaczono, że „atak terrorystyczny był starannie zaplanowany, a broń była umieszczona w skrytce”
W budynku wybuchł pożar, częściowo zawalił się dach. Pojawiają się doniesienia o kolejnej eksplozji. Ok. 100 osób strażacy uratowali z piwnicy płonącego budynku. Helikopter próbuje ugasić rozprzestrzeniający się pożar budynku.
RIA Novosti, cytuje reportera będącego na miejscu, który dodał, że "ludzie będący na koncercie leżeli na ziemi przez 15-20 minut, zanim zaczęli czołgać się w stronę wyjścia z budynku; wielu osobom udało się wydostać".
Kanał 112 na Telegramie podaje, że samochód, którym przyjechali terroryści, nadal stoi na parkingu centrum handlowego. Może zawierać urządzenie wybuchowe – dodano.
Trwa także ewakuacja centrum handlowego Galereya, zlokalizowanego w centrum Petersburga. Przyczyny nie są znane – donosi portal Gazeta.ru. Ponadto,
Media: do ataku doszło na koncercie grupy, która dostała zakaz wjazdu do Ukrainy
Do ataku doszło przed koncertem zespołu Piknik, który w 2016 roku dostał zakaz wjazdu do Ukrainy za występowanie na okupowanym przez Rosję od 2014 roku Krymie.
Podczas rozmowy z rosyjskim portalem w 2017 roku członek grupy muzycznej Piknik opisał wyjazdy zespołu na Krym: "Przyjeżdżamy na Krym dwa razy do roku: latem na ten festiwal, wiosną na koncerty solowe. Dla mnie zmiany są zauważalne – w tym sensie, że mamy tu teraz pełną salę i bilety wyprzedają się w ciągu miesiąca".
Wokalista grupy Piknik powiedział, że "kiedy przyjeżdżamy na Krym, zawsze są fajerwerki, ludzie chodzą po nabrzeżu jak w Cannes. Można się tylko cieszyć, że ludzie są w pozytywnym nastroju".
USA ostrzegały Putina przed atakiem terrorystycznym
Kanał Meduza na Telegramie przypomina, że 19 marca Władimir Putin odrzucił ostrzeżenia przekazane mu przez dyplomatów USA dotyczące planowanego ataku terrorystycznego na zatłoczony obiekt w Moskwie.
Rosyjski dyktator nazwał ostrzeżenia Amerykanów "szantażem" Zachodu i próbą "zastraszenia i zdestabilizowania naszego społeczeństwa".
Według świadków atak na salę koncertową w Krasnogorsku przeprowadziło "pięciu brodatych mężczyzn", z których część miało plecaki.
Na miejsce strzelaniny w sali koncertowej skierowano kolejne ambulanse, w sumie jest tam 70 zespołów ratowniczych.
Portal Meduza zaznacza, że program Wriemia na Pierwszym Kanale rosyjskiej telewizji rozpoczął się od wiadomości o ataku terrorystycznym w sali koncertowej Krokus City Hall.
"To świadoma prowokacja służb specjalnych Putina, przed którą ostrzegała wspólnota międzynarodowa. Kremlowski tyran od tego zaczynał swoją karierę i takimi samymi zbrodniami wobec własnych obywateli chce ją zakończyć" – powiedział Andrij Jusow z ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) serwisowi Ukrainska Prawda.
Biały Dom: Nasze myśli są z ofiarami zamachu w Moskwie
Doniesienia o zamachu w moskiewskiej sali koncertowej są okropne, a nasze myśli są z ofiarami i ich rodzinami – powiedział w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Oznajmił jednak, że USA nie posiadają informacji na temat ataku.
"Te obrazki są po prostu okropne i ciężko je się ogląda. Oczywiście nasze myśli są z ofiarami tego okropnego, okropnego ataku. Patrząc na te wideo, trzeba zdać sobie sprawę, że są matki, ojcowie, bracia i siostry, którzy nie otrzymali jeszcze wiadomości (o śmierci bliskich). Więc to będzie ciężki dzień, a nasze myśli są z nimi" – powiedział Kirby podczas piątkowego briefingu prasowego w Białym Domu.
Zaznaczył, że USA nie posiadają szczegółowych informacji na temat tego, co się stało. Zachęcił Amerykanów do kierowania się alertami i radami amerykańskiej ambasady. Pytany o ewentualny związek zamachu ze śmiercią Aleksieja Nawalnego, Kirby odpowiedział, że jest zbyt wcześnie i ma zbyt mało informacji, by sugerować taki związek.
Już 7 marca ambasada USA w Moskwie wystosowała alert, wzywający obywateli USA do unikania dużych skupisk ludzkich, w tym koncertów, w związku z planami ataku "ekstremistów" w ciągu 48 godzin. W tym przedziale czasu do żadnego zamachu jednak nie doszło.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
"W związku ze strzelaniną pod Moskwą stale monitorujemy sytuację. Jestem w kontakcie ze Sztabem Generalnym WP, wszystkimi służbami oraz naszymi sojusznikami. Analizujemy tę sytuację pod względem możliwego wpływu na bezpieczeństwo Polski" – napisał w piątek wieczorem Kosiniak-Kamysz na platformie X.
BPL: JM/PAP: fit/ adj/ fit/ mms/