Ministerstwo Cyfryzacji sugeruje, aby podatek cyfrowy objął korporacje o skonsolidowanych globalnych przychodach przekraczających 750 mln euro rocznie, ale powinien on być skierowany konkretnie na przychody generowane w Polsce, jak poinformowało Ministerstwo Cyfryzacji w rozmowie z PAP Biznes. Jak donosi PAP Biznes, resort popiera tzw. wariant szeroki ze stawką podatku na poziomie 3%, który ma zapewnić ponad 3 mld zł wpływów do budżetu do 2030 roku.
Analiza ekspercka zlecona przez Ministerstwo Cyfryzacji (MC) agencji Instrat sugeruje, że szeroki model podatku cyfrowego rekomenduje stawkę 6%, ale rozważano również stawki 3% (które ministerstwo obecnie popiera – PAP) i 4,5%. W Polsce nie ustalono minimalnego progu przychodów z usług cyfrowych, podczas gdy globalny próg przychodów z usług cyfrowych wynosi 750 mln euro.
Z opinii eksperta wynika, że przy preferowanej przez ministerstwo stawce podatku na poziomie 3% prognozowane wpływy podatkowe z tytułu opłaty cyfrowej wyniosłyby 1,7 mld zł w 2027 r., nieco ponad 2 mld zł w 2028 r., 2,5 mld zł w 2029 r. i ponad 3 mld zł w 2030 r.
Przy stawce 4,5% podatek cyfrowy mógłby przynieść ok. 2,6 mld zł w 2027 r. i 4,6 mld zł w 2030 r. Przy stawce 6% mógłby wygenerować ok. 3,4 mld zł w 2027 r. i 6,15 mld zł w 2030 r.
Zauważono, że w tym wariancie podatek ma być ukierunkowany na konkretne usługi reklamy cyfrowej i przekazywanie danych użytkowników w celach marketingowych, a także na zapewnienie interfejsu cyfrowego (platformy sieciowe użytkowników, rynki/e-commerce).
Wyjątki mają objąć usługi pośrednictwa cyfrowego, które skupiają się na dostarczaniu treści cyfrowych, usług płatniczych lub komunikacyjnych, regulowanych usług finansowych i bezpośredniej sprzedaży towarów i usług.
W wariancie wąskim zaproponowano stawkę podatku na poziomie 7,5% (dochody 482 mln zł w 2027 r., 772 mln zł w 2030 r.),
