Legia Warszawa osiągnęła porozumienie z Nagoyą Grampus ws. transferu japońskiego skrzydłowego Ryoyi Morishity. Wicemistrzowie Polski podali szczegóły transakcji, do której miałoby dojść już zimą 2024 roku.
Przed Legią Warszawa bardzo intensywna druga część sezonu. Wiosną Wojskowi będą rywalizowali na dwóch frontach: w PKO BP Ekstraklasie oraz Lidze Konferencji Europy. Nieciekawa sytuacja w rozgrywkach ligowych oraz obiecująca w europejskich zmusiła włodarzy Legionistów do poszukiwania wzmocnień. Wybór padł na występującego w japońskiej ekstraklasie 26-latka.
Legia Warszawa potwierdziła transfer Japończyka
Kosta Runjaić preferuje grę z wahadłowymi. Zazwyczaj tę funkcję pełnią Paweł Wszołek oraz Patryk Kun, a ich zmiennikami pozostają Makana Baku oraz Gil Dias. W niedawnym, zwycięskim 2:0 meczu przeciwko AZ Alkmaar na lewej stronie wystąpił Yuri Ribeiro, który spisał się znakomicie. Niemiec coraz częściej przymierzany jest do opuszczenia klubu z Łazienkowskiej 3, natomiast Portugalczyk regularnie zawodzi.
W związku z tym Wojskowi postanowili sięgnąć po zawodnika z odległej Japonii. Ich celem stał się Ryoya Morishita, 26-letni skrzydłowy, mogący występować również na pozycji wahadłowego. Reprezentant kraju kwitnącej wiśni zostanie wypożyczony na rok, a w umowie ma zostać zawarta opcja pierwokupu przez warszawski zespół. W poprzednim sezonie Japończyk wystąpił w 34 meczach japońskiej ekstraklasy, strzelając cztery gole, do których dołożył tyle samo asyst.
— Szukaliśmy zawodnika, który rozszerzy wariantowość wyboru w pierwszej, a zwłaszcza w drugiej linii. Ryoya da nam możliwości na trzech pozycjach: prawym i lewym wahadle oraz „dziesiątce”. Azjatyckich piłkarzy z tego regionu wyróżnia pracowitość, szybkość, dyscyplina taktyczna i drybling. Japoński rynek obserwowaliśmy od półtora roku i może się okazać, że transfer będzie przełomem w kwestii pozyskiwania zawodników z tego kraju – komentuje transfer Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii Warszawa dla serwisu legia.com.