Adam Małysz podsumował sezon w wykonaniu trenera i reprezentantów Polski. Prezes PZN porównał pracę w Polsce do… tortur. Zaskakujące stwierdzenie legendarnego skoczka.
Po nieudanym sezonie 2023/24 Pucharu Świata przyszedł czas podsumowań. PZN wciąż wierzy w talent i umiejętności trenerskie Thomasa Thurnbichlera i działacze na każdym kroku podkreślają, że szkoleniowiec nie odejdzie, tylko będzie miał szansę na zrehabilitowanie się i udowodnienie niedowiarkom, że nasi mistrzowie jeszcze są w stanie walczyć o najwyższe cele.
Adam Małysz: Trener w Polsce jest poddawany torturom
Na temat oczekiwań względem trenera polskich skoczków wypowiedział się Adam Małysz, który udzielił wywiadu dziennikarzom Polsatu Sport. – W Polsce inne są realia i Thomas się z tym też trochę zderzył. On zaczyna to rozumieć. Tak samo, jeśli chodzi o trenera kadry B Davida Jiroutka. Przekonał się, że polskie realia są inne – stwierdził.
– Wszystko jest fajne, ale przede wszystkim są straszne oczekiwania. To nie jest tak, że ten trener może na spokojnie pracować i budować pewne rzeczy, tak jak to miał we Francji, czy we Włoszech, tylko od razu jest poddawany torturom i od razu na niego zwalana jest presja wyników. Jeśli ich nie ma, to od razu jest krytyka i to nie tylko ze strony dziennikarzy, ale również samych zawodników. I jeśli się nie dogadasz, nie wejdziesz w ten system, to nie zafunkcjonuje – podkreślił.
Adam Małysz o przyszłości Davida Jiroutka
Wciąż nie znamy losów trenerów kadry B Davida Jiroutka i Radka Żidka. Rafał Kot w rozmowie z „Wprost” przyznał, że drugi zespół nie zrobił żadnych postępów i muszą zajść zmiany. – Tak się dalej nie da pracować – podkreślił. Do tematu odniósł się także prezes PZN. Adam Małysz zdradził, że czeka na przyjazd szkoleniowców.
– Będziemy rozmawiać. Jeśli nie znajdziemy wyjścia z sytuacji, to pewnie się rozstaniemy, ale na razie nie chcę ich przekreślać. Może mają na tyle dobry plan, że on zafunkcjonuje – zakończył.